Złota głowa Pawła Brożka

Dwa gole szczupakiem zapewniły Wiśle zwycięstwo z Cracovią w 175. derbach Krakowa. Biała Gwiazda wygrała 2:1, a autor obu bramek, Paweł Brożek, pewnie kroczy po koronę króla strzelców.

Jarosław Kowal
Jarosław Kowal

Derbowy mecz Wisły z Cracovią był o tyle wyjątkowy, że był pierwszym spotkaniem, do którego Biała Gwiazda przystąpiła w roli mistrza Polski. Podopieczni Macieja Skorży mieli zatem nie zawieść swoich fanów. I nie zawiedli.

Pierwsza bramka padła w 15. minucie. Przy narożniku boiska Wojciech Łobodziński wkręcił w ziemię defensora Cracovii Krzysztofa Radwańskiego i posłał precyzyjną piłkę na głowę Pawła Brożka. Ten efektownym strzałem szczupakiem pokonał Marcina Cabaja.

Po strzelonej bramce - zresztą podobnie jak w pierwszym kwadransie - gra toczyła się głównie w środku pola. Przewagę naturalnie miała Wisła, lecz groźnych strzałów i ładnych akcji było jak na lekarstwo. Piłkarze Białej Gwiazdy tylko od czasu do czasu decydowali się na strzały z dystansu. Uderzenie Dariusza Dudki z rzutu wolnego z 33. minuty, jego lob kilka minut później i zakończona niecelnym podaniem szarża Pawła Brożka to zdecydowanie za mało, jak na nowo upieczonego mistrza Polski.

Cracovia z kolei, której co prawda ambicji odmówić nie można, w pierwszej części gry prawie w ogóle nie stwarzała zagrożenia pod bramką Mariusza Pawełka. Groźnie pod jego bramką było tylko w 28. minucie. W pole karne wpadł wówczas Bartłomiej Dudzic, ale jego zagranie trafiło w nogi Tomasza Moskały. Arbiter spotkania odgwizdał spalonego i cała akcja spaliła na panewce.

Po przerwie, po okresie nudniejszej gry i nieznacznej przewagi Białej Gwiazdy, nieoczekiwanie bramkę strzelili goście. Piłkę w pole karne wiślaków wkręcił Dariusz Kłus, a wysuniętego Pawełka znakomitym strzałem głową z około 10. metrów przelobował Przemysław Kulig.

Przez najbliższe dziesięć minut wszystko wskazywało na to, że Cracovia popsuje Wiśle święto. Jednak po kolejnym okresie ospałej gry doczekaliśmy się kopii sytuacji z 15. minuty. Tym razem jednak jeszcze ładnieją centrę posłał Łobodziński i jeszcze ładniejszą bramkę szczupakiem strzelił Paweł Brożek (już osiemnastą w sezonie). - Po meczu śmialiśmy się, że wygraliśmy dzięki złotej głowie Pawła - mówił po spotkaniu trener gospodarzy Maciej Skorża.

Gol poderwał kibiców z miejsc i przy Reymonta rozpoczęła się feta mistrzowska. Humory fanom Białej Gwiazdy w ostatniej minucie gry mógł jeszcze popsuć Dariusz Pawlusiński. Tym razem to on próbował zdobyć gola szczupakiem. Futbolówka po jego uderzeniu poszybowała jednak około 2 metry nad bramką gospodarzy i stało się jasne, że w 175. derbach Krakowa górą będzie Wisła. - Byłem w trudnej sytuacji, ale jesteśmy w pierwszej lidze i nie mogę się w ten sposób usprawiedliwiać - przyznał z pokorą po meczu sam zainteresowany.

Na domiar złego w doliczonym czasie gry czerwony kartonik obejrzał bramkarz "przyjezdnych" Marcin Cabaj. Na czystą pozycję już kilkadziesiąt metrów przed bramką wyszedł wówczas Marek Zieńczuk i próbował minąć golkipera Pasów. Cabaj jednak wytrącił skrzydłowego Wisły z równowagi i już wtedy dobrze wiedział, że będzie musiał opuścić boisko. Bez słowa zszedł z placu gry.

Kilkadziesiąt sekund później niedzielne derby dobiegły końca, a stadion Wisły eksplodował radością. Odwieczny rywal zza miedzy został pokonany, a z głośników popłynęło legendarne We Are The Champions.

Wisła Kraków - Cracovia Kraków 2:1 (1:0)
1:0 - Paweł Brożek 15'
1:1 - Kulig 53'
2:1 - Paweł Brożek 64'

Składy:

Wisła Kraków: Pawełek - Baszczyński, Głowacki, Cleber, Piotr Brożek, Łobodziński (77' Matusiak), Dudka (67' Jirsak), Sobolewski, Zieńczuk, Paweł Brożek (82' Cantoro), Boguski.

Cracovia Kraków: Cabaj - Kulig, Urbański, Polczak, Radwański, Pawlusiński, Kłus, Baran (69' Kostrubała), Nowak, Dudzic (80' Majoros), Moskała (80' Witkowski).

Żółte kartki: Boguski, Jirsak, Cleber (Wisła) oraz Baran, Dudzic (Cracovia).

Czerwona kartka: Cabaj /90+3' za faul/ (Cracovia).

Sędzia: Grzegorz Gilewski (Radom).

Widzów: 14 000 (w tym 800 gości).

Najlepszy piłkarz Wisły: Paweł Brożek.
Najlepszy piłkarz Cracovii: Przemysław Kulig.

Najlepszy piłkarz meczu: Paweł Brożek.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×