Pod koniec minionego tygodnia władze AC Milan sfinalizowały wielki transfer Oliviera Girouda. W sobotę reprezentant Francji został oficjalnie zaprezentowany przez mediolański klub.
Giroud zdał testy medyczne i przeszedł do AC Milan za 1 mln euro. Nowy kontrakt kadrowicza będzie ważny do 30 czerwca 2023 roku. Rywalizacja ze Zlatanem Ibrahimoviciem zapowiada się naprawdę interesująco.
W nowym klubie Francuz będzie występował z numerem... "9", czyli w tym, w którym ostatnio występował Krzysztof Piątek (teraz gra w Herthcie Berlin).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przyjął piłkę na własnej połowie, a potem... Coś nieprawdopodobnego!
Serwis "milannews24.com" rozpisuje się na temat transferu Girouda. W tekście pada nazwisko Piątka i... "klątwy" numeru "9" w Milanie.
"Olivier Giroud będzie kolejnym napastnikiem po Inzaghim, który rzuci wyzwanie klątwie numeru "9" w koszulce Milanu. 10 napastników grało z tym numerem w Mediolanie. Od Matriego przez Luiza Adriano po Mario Mandzukica, wszyscy wypadli bardzo źle, z łączną liczbą tylko 29 bramek" - czytamy.
Ostatnim, który strzelił gola z tym numerem, był Krzysztof Piątek. Było to 20 stycznia 2020 r. w meczu Coppa Italia ze Spalem. Polak grał w Milanie z numerami "19" i "9". Łącznie strzelił 13 bramek.
Na razie reprezentant Polski przechodzi rehabilitację po złamaniu kostki w prawej nodze. Przez ten uraz nie pojechał na Euro 2020. Póki co nie wiadomo, czy zdąży wrócić do pełni sił na inaugurację Bundesligi. W 1. kolejce berlińczycy zmierzą się na wyjeździe z 1.FC Koeln (w niedzielę 15 sierpnia o godz. 17.30).
Czytaj także:
AC Milan przygotowuje się do Ligi Mistrzów. Ogłosił transfer i szykuje następny
Jose Mourinho wprowadza nowe elementy. Czuć inspirację Nagelsmannem