Górnik wraca do Ekstraklasy po czterech latach przerwy i na inaugurację chciał pokazać się z dobrej strony przed własną publicznością. Natomiast krakowianie liczyli na ogranie beniaminka, co im się jednak nie udało.
Początek spotkania w Łęcznej był spokojny, a lekką przewagę optyczną miały Pasy, które dłużej utrzymywały się przy piłce.
Pierwszy groźny strzał w tym meczu oddał w 29. minucie starcia Mathias Rasmussen, ale fantastyczną interwencją popisał się Maciej Gostomski, który wyciągnął się jak struna i sparował piłkę na rzut rożny.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Podolski odwiedził wyjątkową fankę. Kibicuje Górnikowi od... 1948 roku
Kiedy wydawało się, że bliżej otwarcia wyniku konfrontacji jest Cracovia, na prowadzenie przed przerwą wyszli Górnicy. Najpierw futbolówkę w środkowej strefie boiska wywalczył Bartosz Śpiączka, zagrał piłkę do jednego z klubowych kolegów i popędził w kierunku pola karnego. Tam napastnik gospodarzy otrzymał podanie od Przemysława Banaszaka i po chwili pokonał Lukasa Hrosso.
Tuż po zmianie stron miejscowa drużyna mogła wygrywać jeszcze wyżej, lecz minimalnie przestrzelił skrzydłowy Sergiej Krykun.
Natomiast w odpowiedzi Cracovia wyprowadziła szybką kontrą, którą powinien wykończyć Pelle van Amersfoort, jednakże fatalnie spudłował z bliskiej odległości.
Krakowianie dążyli do zdobycia wyrównującej bramki i dopięli swego w 82. minucie. Wówczas Marcos Alvarez szczęśliwie, ale zarazem bardzo ładnie piętką skierował piłkę do siatki. Asystę w tej akcji zaliczył Florian Loshaj.
Jeszcze przed finiszem batalii zwycięstwo swojemu zespołowi mógł zapewnić rezerwowy Paweł Wojciechowski, który jednak nie wykorzystał niezłej okazji do strzelenia gola i starcie zakończyło się podziałem punktów.
Kolejnym rywalem Górnika w PKO Ekstraklasie będzie KGHM Zagłębie Lubin (piątek, 30 lipca 2021 r., godz. 18:00), zaś Cracovia w drugiej serii gier zmierzy się ze Śląskiem Wrocław (niedziela, 1 sierpnia 2021 r., godz. 17:30).
PKO Ekstraklasa, 1. kolejka:
Górnik Łęczna - Cracovia 1:1 (1:0)
1:0 - Bartosz Śpiączka 42'
1:1 - Marcos Alvarez 82'
Składy:
Górnik Łęczna: Maciej Gostomski - Kryspin Szcześniak (69' Michał Goliński), Paweł Baranowski, Tomasz Midzierski, Leandro - Michał Mak (70' Bartosz Rymaniak), Janusz Gol (82' Tomasz Tymosiak), Bartłomiej Kalinkowski (70' Adrian Cierpka), Sergiej Krykun - Bartosz Śpiączka, Przemysław Banaszak (80' Paweł Wojciechowski).
Cracovia: Lukas Hrosso - Otar Kakabadze (46' Thiago), Matej Rodin, Jakub Jugas, Michal Siplak - Damir Sadiković (59' Marcos Alvarez), Mathias Rasmussen (46' Florian Loshaj) - Patryk Zaucha (66' Karol Knap), Pelle van Amersfoort, Sergiu Hanca (46' Cornel Rapa) - Filip Balaj.
Żółte kartki: Bartłomiej Kalinkowski, Kryspin Szcześniak, Michał Mak (Górnik Łęczna) oraz Michal Siplak, Michał Probierz, Otar Kakabadze, Jakub Jugas (Cracovia).
Sędziował: Łukasz Szczech.
Widzów: 3714.
Czytaj też:
-> Górnik Łęczna spadnie z ligi? "Rok temu wróżono nam to samo"
-> Kolejna rewolucja w Cracovii. Probierz znów przewietrzył szatnię