To byłby hitowy transfer. Roman Abramowicz dał zielone światło na ten ruch, ale negocjacje nie są łatwe - o Erlinga Haalanda biją się niemal wszyscy europejscy potentaci. Borussia Dortmund nie chce pozbywać się swojego gwiazdora, ale...
Ile jest w stanie wyłożyć Chelsea? Rosyjski miliarder dał zgodę na ofertę rzędu 130 milionów funtów. Dodatkowo Haaland byłby najlepiej opłacanym graczem w klubie ze Stamford Bridge.
W Londynie kombinują na kilka sposobów. W rozliczeniu do Borusii mógłby powędrować Tammy Abraham lub Timo Werner. Ten drugi nie sprawdził się w Anglii i Chelsea oddałaby go bez chwili zawahania.
Niemiecki klub zdaje sobie sprawę, że w Londynie nie odpuszczą. - Rozumiem, że Chelsea przygotowuje dużą ofertę, chce rzucić wyzwanie Borussii i sprowadzić naszego piłkarza. (...) Jeżeli pojawi się oferta w wysokości 175 mln euro, to wtedy nie odmówimy - mówił niedawno dyrektor sportowy BVB Michael Zorc.
Haaland sam odniósł się do tych kwot. Mówił, że nie rozmawiał jeszcze ze swoim agentem, a kwota robi wrażenie. - Mam nadzieję, że to tylko plotki, ponieważ 175 milionów euro to dużo pieniędzy za jedną osobę - przyznał w rozmowie ze "Sky Sport".
W Dortmundzie uważają wszystko za "misję niemożliwą", ale kto wie, jak potoczą się losy. Już wcześniej Borussia zgodziła się na transfer Jadona Sancho do Manchesteru United.
Czy kolejna gwiazda z Signal Iduna Park powędruje do Premier League? Jeżeli Abramowicz zdecyduje się dorzucić 20 milionów funtów, to wtedy kwota podana przez Zorca zostanie wyrównana i kto wie, co się stanie.
Zobacz także:
Chelsea pracuje nad hitem transferowym. Są jednak pewne problemy
Opóźni się debiut Sergio Ramosa w nowych barwach
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to się nie mieści w głowie! Zobacz, co ten Polak potrafi