Do zdarzenia doszło w piątek w portowym mieście Kismayo w Somalii. Portal aa.com.tr poinformował, że w autobusie przewożącym piłkarzy wybuchła bomba. Co najmniej czterech zawodników zginęło, kilku kolejnych jest rannych.
Prezydent Somalii, Mohamed Abdullahani Mohamed, potępił atak, za który obwinił terrorystów z grupy al-Shabaab. Złożył także kondolencje rodzinom zmarłych graczy.
Na tę chwilę żadna grupa nie przyznała się do ataku. Omar Hussain, funkcjonariusz policji z Kismayo, potwierdził, że wszczęte zostało już śledztwo w sprawie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to się nie mieści w głowie! Zobacz, co ten Polak potrafi
Zaatakowani piłkarze grali w lokalnej drużynie Jubaland Chamber of Commerce and Industry.
- Gracze jechali autobusem, gdy nastąpiła eksplozja, prawdopodobnie wewnątrz pojazdu. Przypuszczamy, że ładunek został podłożony w autobusie - dodał Mohamed Sadiq z somalijskiej policji.
At least 4 soccer players are dead after an explosion hits their team bus in Kismayo town, #Somalia, officials. There are conflicting reports on what caused Friday’s explosion - one account says it was a suicide bombing, but other reports suggest IED planted in the bus. pic.twitter.com/qI2O4RWNUH
— Mareeg.com (@Mareegonline) July 30, 2021
Czytaj także:
- "Uderza w wolność mediów". Jest wyrok ws. Zbigniewa Bońka i dziennikarza
- Czesław Michniewicz zabrał głos ws. transferów. "Było spotkanie..."