Piątkowy mecz padł łupem Lecha Poznań, który wygrał 3:1 z Górnikiem Zabrze, ale kończył spotkanie w "dziesiątkę". W samej końcówce czerwoną kartkę zobaczył Joel Pereira za brutalnie wyglądającą nakładkę na rywalu. Nie kontrolował sytuacji, jego korki wylądowały na twarzy nabiegającego przeciwnika.
W sieci momentalnie pojawiło się zdjęcie, na którym widzimy, jak Pereira uderzył stopą w twarz Ishmaela Baidoo. Sędzia Szymon Marciniak nie miał wyjścia - pokazał Portugalczykowi czerwoną kartkę.
Po meczu Pereira - za pośrednictwem mediów społecznościowych - zabrał głos na temat swojego zachowania. Dodał także zdjęcie z Baidoo, na którym przeprosił rywala. Zaznaczył, że nie miał zamiaru zrobić mu krzywdy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kibic skradł show na meczu piłki nożnej
"Chciałbym przeprosić wszystkich kibiców Ekstraklasy za czerwoną kartkę w meczu. Przeprosiłem już także sędziego, przeprosiłem także rywala, ale zapewniam, że sytuacja była w 100 procentach niezamierzona. Złapał mnie skurcz w momencie, gdy podniosłem nogę w powietrzu i nie byłem w stanie odsunąć nogi na czas. Jeśli spojrzycie na moją historię, nigdy nie dostałem czerwonej kartki, nigdy nie zrobiłem krzywdy rywalowi" - napisał Pereira.
Czerwona kartka oznacza, że Portugalczyk na pewno nie wystąpi w dwóch najbliższych meczach PKO Ekstraklasy. Wszystko wskazuje na to, że sprawą zajmie się także Komisja Ligi. Być może jego kara będzie bardzo dotkliwa.
[b]
Lech skończy ten mecz w, ale patrząc na ten obrazek nie ma wątpliwości, że czerwona kartka dla Joela Pereiry jest w pełni zasłużona
— TVP SPORT (@sport_tvppl) July 30, 2021
#GÓRLPO#tvpsporthttps://t.co/lSIzikabph pic.twitter.com/3jh15nwR4S
Czytaj też:[/b]
Skorża nie chciał robić rewolucji
Podolski ma apel do dziennikarzy