Niemcy podchodzą starannie do procedur wypracowanych w czasie piłkarskiego lockdownu. Po wykryciu przypadków zakażeń koronawirusem w Bremer SV cała drużyna została skierowana na kwarantannę. Dlatego nie może ona rozegrać prestiżowego meczu z Bayernem Monachium zaplanowanego na godzinę 20:45 w piątek. Spotkanie zostanie przełożona na inny termin.
- Od początku z starannie wdrażaliśmy zasady dotyczące koronawirusa i przeprowadzaliśmy testy przed każdym spotkaniem. Niestety, w ostatnich kilku dniach doszło do kilku zakażeń. Zdrowie naszych piłkarzy i graczy przeciwnika ma dla nas najwyższy priorytet - cytuje dziennik "Bild" Petera Warnecke, który w klubie z Bremy odpowiada za sprawy zdrowotne.
Bayern miał rozpocząć na północy Niemiec sezon, a także kadencję trenera Juliana Nagelsmanna, następcy Hansiego Flicka. W okresie przygotowań mistrz kraju nie miał się specjalnie czym pochwalić, ponieważ poniósł porażki z 1.FC Koeln, Borussią M'gladbach i SSC Napoli, a także zremisował z Ajaksem Amsterdam. Na debiut Nagelsmanna zanosi się w Bundeslidze 13 sierpnia, kiedy to Bayern ma rozegrać mecz z Borussią M'gladbach.
Na razie szkoleniowiec oraz piłkarze, wśród nich Robert Lewandowski, mają dodatkowy czas na przygotowania do rozgrywek. W weekend do zespołu dołączyli Manuel Neuer, Thomas Mueller i Joshua Kimmich. Byli oni na specjalnym urlopie po sezonie klubowym oraz reprezentacyjnym.
Czytaj także: Erling Haaland już jest wart fortunę. Robert Lewandowski daleko w tyle
Czytaj także: Robert Lewandowski inspiracją dla piłkarza Chelsea. "To najlepszy napastnik na świecie"
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to się nie mieści w głowie! Zobacz, co ten Polak potrafi