We Wrocławiu niedosyt po meczu z Hapoelem. "Zabrakło pazerności"
Wprawdzie Śląsk Wrocław wygrał z Hapoelem Beer Szewa 2:1 w pierwszym meczu III rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy, ale zaliczka w perspektywie rewanżu mogła być wyższa. Trener Jacek Magiera przyznaje, że w zespole jest poczucie niedosytu.
- Gol Hapoelu nie wybił nas z rytmu i potwierdziliśmy to, co mieliśmy w pierwszej części meczu. Przeprowadziliśmy bardzo dobry kontratak, po którym Pich był faulowany i wykorzystaliśmy rzut karny - przyznał trener Jacek Magiera na konferencji prasowej.
Wrocławianie wygrali 2:1 i mogą być zadowoleni, choć z drugiej strony trudno nie odnieść wrażenia, ze zwycięstwo jest trochę zbyt niskie. Było jeszcze parę sytuacji, które spokojnie można było zamienić na gole.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to się nie mieści w głowie! Zobacz, co ten Polak potrafiJednocześnie trener Magiera zaprzeczył, jakoby wymieniona sytuacja była spowodowana zmęczeniem zawodników. - Po to zawodnicy pracowali w trakcie obozu przygotowawczego, aby grać po 90 minut. Ta sytuacja była w 70. minucie, zmęczenie nie miało na to wpływu, po prostu zabrakło decyzji. Widziałem, że w 86. minucie Patryk zerkał na zegar, ale powiedziałem mu: “nie patrz na zegar, gramy o trzecią bramkę”. Jest to kolejna lekcja dla zawodników, którzy doświadczają gry w europejskich pucharach - dodał Magiera.
Wrocławianie nie chcieli pójść drogą Legii Warszawa, która przełożyła najbliższy ligowy mecz z Zagłębiem Lubin. W związku z tym niedzielne starcie Śląska z Lechią Gdańsk odbędzie się zgodnie z planem. - Rozmawialiśmy na ten temat i nie planowałem wcześniej proszenia o przełożenie meczu. Nie wchodziło to w żaden sposób w rachubę. Nie chcę robić w tej chwili zamieszania w naszym planie przygotowania, aby na siłę szukać świeżości. Jeśli Legia potrzebuje przełożenia, to trzeba to zrobić dla dobra polskiej piłki. W niedzielę pokażemy, jaką mamy kadrę. Cel się nie zmienia, ale nasza droga jest inna niż Legii - podsumował trener Magiera.
CZYTAJ TAKŻE:
Marek Papszun odejdzie? Prezes Rakowa Częstochowa zareagował na słowa Sławomira Peszki
Niepokojąca wiadomość dla Wisły Kraków. Zaostrzony reżim sanitarny przy Reymonta