Od ponad siedmiu lat Gerd Mueller zmagał się z chorobą Alzheimera. Przebywał w specjalistycznym ośrodku, gdzie miał zagwarantowaną najlepszą opiekę. 15 sierpnia z Niemiec napłynęły smutne wieści o jego śmierci. Całe Niemcy pogrążyły się w żałobie po odejściu "bombowca narodu", który zmarł w wieku 75 lat.
W mediach społecznościowych hołd legendzie oddał też Robert Lewandowski, ale to nie wszystko. Napastnik Bayernu Monachium w rozmowie z "Bildem" we wzruszających słowach pożegnał Muellera.
- Mistrzu, zawsze będziesz dla mnie niezwykłą inspiracją. Twoje legendarne osiągnięcia zawsze będą wyzwaniem dla nas piłkarzy. Dziękujemy, że jesteś dla nas sportowym wzorem do naśladowania - powiedział kapitan reprezentacji Polski.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: prezentacja jak z horroru! Tak klub pochwalił się nową gwiazdą
Lewandowski pobił już wiele rekordów należących do Muellera. W zeszłym sezonie dokonał tego, co przez blisko 50 lat nie był w stanie zrobił żaden inny piłkarz. Strzelił 41 goli i przebił osiągnięcie Muellera, który w sezonie 1971/72 40-krotnie pokonywał bramkarzy rywali.
Mueller wraz z reprezentacją Niemiec zdobył mistrzostwo Europy w 1972 roku i tytuł mistrza świata w 1974 roku. Strzelił 68 bramek w 62 meczach międzynarodowych. Strzelił też niewiarygodne 566 goli w 607 meczach dla Bayernu, ustawiając bezprecedensowy rekord 365 goli w Bundeslidze, siedmiokrotnie był królem strzelców tych rozgrywek.
Czytaj także:
Skandal w Anglii! Polski talent zwyzywany przez swoich kibiców
Barcelona zaczęła nową erę. Grała pięknie i płynnie, ale sama była winna nerwów w końcówce