"Wypier***". Gigantyczna wpadka. Myślał, że nikt tego nie usłyszy?
W środę wybierano nowego prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej. W trakcie zebrania delegatów nie obyło się bez wpadki. Wszystko wychwycili obserwujący wybory dziennikarze.
W trakcie zebrania podsumowano ostatnią kadencję PZPN, która z powodu pandemii koronawirusa została wydłużona o rok. Później ustępujący zarząd związku został poproszony o opuszczenie miejsc. Działacze mieli usiąść na sali. W tym momencie doszło do ogromnej wpadki.
"Przewodniczący podziękował członkom 'starego' zarządu PZPN i poprosił ich, aby opuścili swoje miejsca i usiedli na sali. W tym momencie jeden z gości na końcu sali pod nosem: 'wyp*****'. Ale wyszło mu trochę za głośno" - relacjonował na Twitterze Sebastian Staszewski.
Przewodniczący podziękował członkom „starego” zarządu @pzpn_pl i poprosił ich, aby opuścili swoje miejsca i usiedli na sali. W tym momencie jeden z gości na końcu sali pod nosem: „wyp***dalać”. Ale wyszło mu trochę za głośno
— Sebastian Staszewski (@s_staszewski) August 18, 2021
Kuriozalna sytuacja nie wpłynęła jednak na porządek obrad. Niedługo później rozpoczęło się głosowanie, w którym zdecydowanie zwyciężył Cezary Kulesza. Uzyskał 92 ze 116 głosów, wobec czego druga tura nie była potrzebna.
Czytaj także:
- Ostre słowa Marka Koźmińskiego podczas zjazdu PZPN. "Dlaczego tak zrobiliście?"
- Nowy prezes PZPN z krótkim przemówieniem. Wtedy odezwał się do niego Zbigniew Boniek