Liczba sześciu transferów, w czasie jednego okna brzmi bardzo okazale. Prawda jest jednak taka, że Fikayo Tomori i Sandro Tonali, są zawodnikami, którzy grali już w AC Milanie, co prawda w ramach wypożyczenia. Olivier Giroud, który został ściągnięty za zaledwie milion euro jest już raczej po drugiej stronie rzeki. Fode Ballo-Toure będzie, niemal na pewno, zmiennikiem Theo Hernandeza. Brahim Diaz zostanie w zespole do 2023 roku i nie wiadomo, czy zostanie wykupiony. Ostatnim zakupem jest Mike Maignan, który zastąpi Donnarummę.
"Rossoneri" poszukiwali typowego trequartisty, czyli ofensywnego pomocnika, który zastąpiłby Hakana Calhanoglu, ale do tej pory ta sztuka im się nie udała. Głównym celem był przez chwilę Hakim Ziyech, jednak Marokańczyk pozostanie na Stamford Bridge (Więcej TUTAJ).
Według Fabrizio Romano i Gianluci Di Marzio, czyli dwóch włoskich ekspertów od transferów, Alessandro Florenziego od dołączenia do zespołu dzielą już tylko testy medyczne i oficjalnego ogłoszenie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za strzał! Wyskoczył w powietrze i... (ZOBACZ)
Dla prawego obrońcy z Włoch, byłoby to trzecie wypożyczenie z rzędu. Ostatnią kampanię spędził w Paris Saint-Germain, w którego barwach rozegrał, na przyzwoitym poziomie, 36 spotkań. Wcześniej grał dla Valencii. Roma ma otrzymać za swojego gracza milion euro za sezon gry Florenziego w Mediolanie. Milan ma mieć opcję wykupu za około 4,5 miliona euro.
Kolejnym celem, według obu włoskich dziennikarzy, ma być Tiemoue Bakayoko, czyli stary znajomy kibiców "Rossonerich". Francuz grał w Mediolanie, podczas kampanii 18/19 i był to bardzo przyzwoity czas w jego karierze. Nie został jednak wykupiony. Obecnie może być mu ciężko o miejsce w składzie, bo Ismael Bennacer grał na wysokim poziomie, a Franck Kessie jest absolutnym liderem zespołu, z którego - jak sam powiedział - chce zostać w Milanie na zawsze (Więcej TUTAJ).
Oba ruchy są wysoce prawdopodobne i z pewnością wzmocnią drużynę z San Siro, która po 7 latach wraca do Ligi Mistrzów.