Bayern pobił kosmiczny rekord! Czapki z głów przed Robertem Lewandowskim

PAP/EPA / PHILIPP GUELLAND / Na zdjęciu: Serge Gnabry i Robert Lewandowski
PAP/EPA / PHILIPP GUELLAND / Na zdjęciu: Serge Gnabry i Robert Lewandowski

Przystępując do niedzielnego meczu z 1.FC Koeln piłkarze Bayernu Monachium zdawali sobie sprawę, że mogą napisać kolejną piękną kartę w historii futbolu. I finalnie mistrzowie Niemiec dopięli swego. Wszystko za sprawą Roberta Lewandowskiego.

Żeby dokonać rzeczy wielkiej, Bayern Monachium musiał "tylko" pokonać bramkarza 1.FC Koeln. Długo jednak ta sztuka się nie udawała, bo do przerwy na Allianz Arena było 0:0.

Na początku drugiej połowy szybko przypomniał jednak o sobie Robert Lewandowski. W 50. minucie Polak wykorzystał podanie Jamala Musiali i dał prowadzenie swojej drużynie, a ekipa z Monachium tym samym pobiła rekord Realu Madryt.

Bayern przystępując do meczu z ekipą z Kolonii miał na swoim koncie 73 mecze z rzędu, w którym zdobył minimum jedną bramkę. I dokładnie taką serię mieli "Królewscy", co było rekordem jeżeli chodzi o kluby występujące w najsilniejszych ligach Europy.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: rośnie nowa gwiazda futbolu. Przepiękny gol!

Lewandowski z kolegami we wtorek wynik ten wyrównali podczas starcia o Superpuchar Niemiec z Borussią Dortmund (wygrana 3:1), a pobili go w niedzielę. I trzeba przyznać, że Polak jest jednym z "głównych winowajców" tej serii.

Po raz ostatni Bayern nie zdołał pokonać bramkarza rywali 9 lutego 2020 roku, kiedy to na własnym boisku zremisowali 0:0 z RB Lipsk. Od tego czasu Monachijczycy w 74 meczach strzelili łącznie 214 goli, co daje średnią ok. 2,9 bramki na mecz. 72 z tych 214 trafień zapisał na swoim koncie Lewandowski.

Polak kapitalnie wszedł w sezon 2021/2022. Zdobył gole w obu meczach w Bundeslidze i dołożył dwa trafienia w Superpucharze.

Zobacz także:
"Lewandowski zaoferowany trzem klubom". Dzieje się ws. hitowego transferu
To był szczególny mecz dla Krychowiaka. Lokomotiw lepszy od FK Krasnodar

Źródło artykułu: