Zero litości dla rasistów. Ten klub pokazał, jak należy karać
W Szkocji wybuchła afera rasistowska, a ofiarą został Kyogo Furuhashi, który gra w Celticu Glasgow. Szybko wyłapano tych, którzy dopuścili się okropnego zachowania i już mogą zapomnieć, że kiedykolwiek obejrzą mecz swojej drużyny.
Sprawa została nagłośniona przez media, więc władze Rangersów musiały zareagować. Zdecydowano się na bardzo surowe kary, bo wygląda na to, że rasiści już raczej nie zobaczą na żywo żadnego meczu.
"Zakończyliśmy śledztwo ws. filmu, który krążył po portalach społecznościowych. Osoby, które brały w tym udział, zostały zidentyfikowane i dostaną bezterminowy zakaz wchodzenia na wszystkie mecze Rangersów. W dodatku grupa kibicowska, której byli członkami, nie będzie otrzymywać biletów na kolejne spotkania" - czytamy w oświadczeniu.
Rasistowska afera podkręciła atmosferę przed nadchodzącymi Old Firm Derby. Celtic zagra na wyjeździe z Rangersami już w niedzielę 29 sierpnia.
Skandal w Nicei. Policja zatrzymała głównego winowajcę. Co z meczem? >>
Kolos na glinianych nogach. Jak FC Barcelona żyła ponad stan >>