Osłabiona Barcelona, strzelający Correa. Pytania na trzecią kolejkę LaLigi

Getty Images / Jose Breton / Na zdjęciu: Piłkarze FC Barcelona
Getty Images / Jose Breton / Na zdjęciu: Piłkarze FC Barcelona

W piątek rozpoczęła się trzecia kolejka ligowa w Hiszpanii. Mecze największych zespołów jednak dopiero przed nami. Co może nurtować fanów?

[b]

1. Kto zagra na lewym skrzydle Realu Madryt?[/b]

“Królewscy” w sobotni wieczór zagrają na wyjeździe z Betisem. Dla wyniku tego meczu kluczowa może być decyzja Carlo Ancelottiego odnośnie lewej strony ataku. Prawy obrońca gospodarzy, Martin Montoya bardzo źle wszedł w nowy sezon, wygląda na gracza, który nie nadaje się na poziom klubu grającego w europejskich pucharach. Granie jego stroną może przechylić szalę zwycięstwa na korzyść “Los Blancos”.

Kto byłby za to odpowiedzialny? W pierwszych dwóch kolejkach w wyjściowej jedenastce wychodził Eden Hazard, ale zwłaszcza w ostatnim starciu z Levante nie zaprezentował się najlepiej. Pojawiły się informacje o jego możliwym odejściu do Juventusu, droga do transferu jednak jest długa. - To dla nas bardzo ważny gracz. Jest skupiony i zmotywowany, co widzieliśmy w poprzednich spotkaniach - ocenił w piątek trener Realu.

Show na razie kradnie inny lewoskrzydłowy - Vinicius Junior. 21-latek w obu pierwszych seriach gier wchodził na murawę z ławki rezerwowych. Grał łącznie przez 55 minut, ale zdążył w nich oczarować kibiców. - Zobaczymy, czy będzie jutro w podstawowym składzie, czy wejdzie później. W ciągu godziny gry zdobył trzy bramki, tyle samo co w poprzednim sezonie. Trudno jest posadzić na ławce kogoś, kto zasługuje na grę, czy to Vinicius, czy ktoś inny. To najtrudniejsza rzecz dla trenera. Czasami decydują o tym drobne szczegóły, które widać na treningach - dodał Ancelotti. Kiedy piłkarz urodzony w Rio de Janeiro pojawi się na placu gry, na Martina Montoyę będzie czekało duże wyzwanie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: cudowne uderzenie z rzutu wolnego. Nie uwierzysz, kto strzelał

2. Jak najnowsze osłabienia wpłyną na Barcelonę?

“Blaugrana” zmierzy się z Getafe bez kilku ważnych zawodników. Gerard Pique doznał kontuzji mięśnia płaszczkowatego i nie wiadomo, kiedy wróci do gry. Z kolei Eric Garcia pauzuje za czerwoną kartkę z meczu w Bilbao. Oznacza to, że w niedzielne popołudnie na Camp Nou od pierwszej minuty wybiegną Clement Lenglet i Ronald Araujo. Całą defensywą będzie musiał dyrygować ten drugi, bowiem Francuz w ostatnim czasie nie kojarzy się ze stabilnością i nieomylnością. Enes Unal i Sandro zapewne skierują swoją uwagę właśnie na byłym graczu Sevilli.

W starciu z “Los Azulones” zabraknie także Pedriego, który w końcu doczekał się wakacji po rozegraniu ponad 70 spotkań w ciągu roku. Według “Marki” w jego miejsce Ronald Koeman pośle do boju Sergiego Roberto, który od jakiegoś także nie cieszy się najwyższą renomą. Najświeższym przykładem jego regresu jest podanie do Erica Garcii na słabszą nogę, które zakończyło się wyrzuceniem z boiska hiszpańskiego stopera.

Dobrą wiadomością jest jednak powrót Marca Andre Ter-Stegena. “Duma Katalonii” w poprzedni weekend nie potrafiła przeciwstawić się wysokiemu pressingowi Athleticu między innymi przez to, że Neto nie gwarantuje tak wysokiej jakości w grze nogami jak Niemiec. Do kadry wracają także Oscar Mingueza i Coutinho, ale ich status w zespole jest trochę inny.

3. Czy Angel Correa podtrzyma świetną dyspozycję strzelecką?

Do niedawna pewnie niewielu obserwatorów ligi hiszpańskiej uwierzyłoby w to, że na przestrzeni 10 kolejek argentyński napastnik będzie potrafił trafić do siatki 8 razy, bo właśnie takim bilansem od 18 kwietnia legitymuje się 26-latek. Sezon zaczął od dubletu z Celtą oraz jednej bramce przeciwko Elche. Komplet punktów podopiecznych Simeone to w największej mierze jego zasługa, bo mecze te kończyły się wynikami 2:1 oraz 1:0.

Correa gra teraz tam, gdzie czuje się najbardziej komfortowo [jako jeden z dwójki napastników, wcześniej był wystawiany głównie na prawym skrzydle - przyp. red.]. Na poprzedniej pozycji dawał nam wiele rzeczy, ale nie mógł się rozwinąć tak jak teraz. To bardzo niebezpieczny gracz. Obrońcy muszą uważać, bo ma świetny drybling i jest konkretny pod bramką - powiedział szkoleniowiec “Los Rojiblancos”. Teraz zawodnika urodzonego w Rosario czeka pojedynek z defensywą Villarrealu.

4. Czy Osasuna i Villarreal odblokują się w ofensywie?

Klub z Pampeluny był aktywny na rynku transferowym i wzmocnił swój atak. Wykupił z Mallorki Ante Budimira oraz ściągnął z Eibaru Kike Garcię - ci piłkarze w poprzednim sezonie ligowym uzbierali łącznie 23 gole. Dodatkowo po długiej przerwie do zdrowia powrócił Chimy Avila, który swego czasu był łączony z Barceloną. W dwóch pierwszych kolejkach trener Jagoba Arrasate dał mu 55 minut, aby ten poczuł rytm meczowy i niebawem znów rozkochał kibiców.

O ile od Avili trudno od razu oczekiwać cudów, o tyle Budimir i Garcia mają na koncie odpowiednio 88 i 164 minuty, a Osasuna wciąż pozostaje bez zdobyczy bramkowej. W spotkaniu z Espanyolem tylko 1 jej strzał z 14 był celny. Przeciwko Celcie poprawiła się, bo już 7 z 15 uderzeń trafiło w bramkę Matiasa Dituro. Jak podaje Understat, drużyna z Nawarry osiągnęła w tych seriach gier wskaźnik goli oczekiwanych na łącznym poziomie 3,16. Skuteczność jednak zawodzi - nie pomógł nawet rzut karny, który został zmarnowany przez Rubena Garcię.

“Żółta Łódź Podwodna” także ma problemy w ofensywie. Na ten moment zaledwie 6 z jej 26 strzałów było celnych. W jej przypadku “expected goals” wynosi 1,82. Teraz czeka ją wyjazd na Wanda Metropolitano, gdzie nie jest łatwo trafiać do siatki. - Brak zwycięstwa nad Granadą w pierwszej naprawdę bolał cały czas. Mimo tego znaleźliśmy cztery lub pięć dobrych okazji do zdobycia bramki. Najbardziej martwię się tym, że nie wykorzystujemy szans - stwierdził Unai Emery, trener ekipy z Estadio de la Ceramica. Okazja na poprawę będzie już w niedzielny wieczór.

Zobacz też:
Najpierw Rosja! Legia poznała terminarz meczów w fazie grupowej Ligi Europy
To jeszcze nie koniec Superligi. Trzy kluby mają plan

Komentarze (0)