Cztery zwycięstwa i dwa remisy w sześciu spotkaniach - to bilans "Kolejorza", jedynej oprócz Śląska Wrocław niepokonanej ekipy w PKO Ekstraklasie i aktualnego lidera. Tej pozycji piłkarze ze stolicy Wielkopolski bronili w sobotę, remisując po piorunującej końcówce z Pogonią Szczecin (1:1).
Podopieczni Macieja Skorży wyszli z potężnych kłopotów. Przez pół godziny musieli sobie radzić w osłabieniu (po czerwonej kartce dla Niki Kwekweskiriego), stracili gola, a mimo to w doliczonym czasie wyrównali za sprawą Pedro Tiby. Ten desperacko wywalczony jeden punkt wywołał euforię na ławce Lecha, jakiej nie widziano już dawno, a sam zespół Macieja Skorży zebrał sporo pochwał od krytycznie do tej pory nastawionych kibiców. Remis wywalczony w tak ambitny sposób jest traktowany niemal jak zwycięstwo.
- Duże słowa uznania dla mojej drużyny, że po stracie gola odpowiedzieliśmy zrywem i wyrównaniem. Pokazaliśmy charakter, a w szatni cały czas utrzymujemy pozytywną energię, mimo że mamy szeroką kadrę i nie wszyscy muszą być zadowoleni, gdyż czasem brakuje dla nich miejsca na boisku. Znów pomogli nam zmiennicy - przyznał Maciej Skorża.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: polska mistrzyni i 110 kg ciężaru. Jest moc!
Opiekun poznaniaków na każdym kroku podkreśla, że team spirit to klucz do sukcesu. - Dopóki moi zawodnicy będą potrafili swoje niemałe ego podporządkować drużynie, będzie dobrze - mówił niedawno i na razie udaje mu się panować nad szatnią, mimo że kadra "Kolejorza" jest szeroka, a niezadowolonych z braku miejsca w składzie nie brakuje.
Doskonałym przykładem jest Pedro Tiba, który zaczął starcie z Pogonią na ławce, mimo to gdy wszedł do gry, spisał się świetnie i strzelił wyrównującego gola. - Mówiąc żartobliwie, jeśli on nadal będzie dawał takie zmiany, może sadzanie go na ławce jest właśnie receptą. Każdy mecz ma swoją historię i pod takim kątem dobieramy skład. Nie zmienia to faktu, że Pedro należą się słowa uznania za to, co dał zespołowi. Bramka to wisienka na torcie, lecz cała jego gra, mnóstwo odbiorów i świetne podania sprawiły, że to był najlepszy Pedro Tiba w obecnym sezonie - zaznaczył Skorża.
Po przerwie reprezentacyjnej poznaniacy spróbują kontynuować dobrą serię w wyjazdowym starciu z Rakowem Częstochowa (w niedzielę 12 września o godz. 17.30).
Czytaj także:
Były selekcjoner zaskoczony decyzjami Paulo Sousy. "Nie rozumiem ich, nadchodzą wielkie problemy"
Puchar Ligi Angielskiej: znamy pary 1/16 finału, do gry wchodzą wielcy faworyci