Wygrana 4:1 Polaków w eliminacjach do MŚ może mylić. Nasi piłkarze grali słabo, a przewagę w środku pola mieli rywale. Na nasze szczęście Albańczycy również popełniali duże błędy w defensywie, co skończyło się wysoką wygraną Biało-Czerwonych.
Rozczarowany tym, co zobaczył na boisku, jest Kamil Kosowski. Na łamach "Przeglądu Sportowego" napisał, że spodziewał się dobrze pracującej maszyny. Tymczasem nic takiego nie zobaczył.
- Wynik dobry, ale gra - wydaje mi się - miała być coraz lepsza, a jest coraz słabsza - to słowa byłego reprezentanta Polski.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: sędzia popełnił koszmarny błąd. Jego reakcja stała się hitem sieci
Dodał, że w pierwszej połowie zawiedli wszyscy poza Lewandowskim, Buksą i Frankowskim, a na boisku rządził chaos. Kosowski napisał, że wygraliśmy, pokonamy San Marino, a trener Paulo Sousa będzie mógł powiedzieć, że stać nas na dobry wynik z Anglią.
- Nie da się jednak oszukać rzeczywistości, ale może wygrana tak skonsoliduje i scali zespół, że pojawi się zalążek gry i stylu. Na dziś to pełna improwizacja - opisał Kosowski.
Lewandowski jak Maradona, wymarzony debiut Buksy i... mistrzowska forma Krychowiaka
"Apetyt rośnie w miarę jedzenia". Wyjątkowy dzień Adama Buksy
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: sędzia popełnił koszmarny błąd. Jego reakcja stała się hitem sieci