Fortuna I liga: hit był nieporozumieniem. Koniec passy lidera

WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Piotr Malarczyk
WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Piotr Malarczyk

Pierwsza połowa była katastrofą. Po przerwie kilkakrotnie podniosła się temperatura, ale nie tak miał wyglądać mecz na szczycie zaplecza PKO Ekstraklasy. Korona Kielce zremisowała 0:0 z Miedzią Legnica.

Drużyny są ostatnimi niepokonanymi pierwszoligowcami. Korona Kielce od początku sezonu do piątku tylko zwyciężała i z 19 punktami jest liderem w wyścigu do PKO Ekstraklasy. Miedź Legnica ma bilans cztery wygrane oraz trzy remisy i traci do złocisto-krwistych cztery punkty. W bezpośrednim pojedynku podopieczni dobrze znających siebie Dominika Nowaka oraz Wojciecha Łobodzińskiego walczyli o podtrzymanie serii i udało się to połowicznie.

Szło dobrze, więc szkoleniowcy nie zmieniali licznych piłkarzy w jedenastkach. Doszło do jednej roszady w obu. Trener Korony zmienił w drugiej linii Mario Zebicia na Adriana Danka, a w Miedzi zamiast Szymona Stróżyńskiego zagrał od początku Maciej Śliwa. Poza tym niespodzianek brak, natomiast tak jedni, jak i drudzy zapowiadali, że mają plan na zaskoczenie przeciwnika. Boisko zweryfikowało te zapowiedzi.

Piłkarze podeszli do siebie z respektem i nie podjęli ryzyka. Brakowało klarownych sytuacji podbramkowych, a Konrad Forenc oraz Paweł Lenarcik nie musieli prezentować żadnych skomplikowanych interwencji między słupkami. Królowała walka w środku pola. 26 fauli w pierwszej połowie, ale ani jednego strzału celnego.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kabaret! Najbardziej absurdalna prezentacja koszulek w historii futbolu

W 31. minucie sędzia pofatygował się do ławki Korony i pokazał żółtą kartkę Dominikowi Nowakowi. Szkoleniowiec miał dużo do powiedzenia w prestiżowym dla siebie meczu. Miedź to poprzedni klub Nowaka, z którym przez trzy lata najpierw wywalczył awans do PKO Ekstraklasy, a później przeżył spadek z elity. W piątek ciosem dla trenera kielczan była strata kapitana Piotra Malarczyka, którego z powodu kontuzji musiał zmienić na Mario Zebicia w 43. minucie.

Druga połowa nie mogła być gorsza, temperatura nieco podniosła się. Po przerwie publiczność w Kielcach dwukrotnie wybuchała skrajnymi emocjami po wideo weryfikacjach. W 47. minucie sędzia anulował gola Adama Frączczaka z powodu minimalnego spalonego w momencie wrzutki Łukasza Sierpiny. W 60. minucie anulował z kolei przyznanie Miedzi rzutu karnego za faul Adriana Danka na Patryku Makuchu. Ponownie ze względu na spalonego.

Pojawiły się pewne uderzenia, więcej agresji i zdecydowanych ataków, ale drużynom nie udało się przerwać klątwy remisów w meczach między nimi. Wynik 0:0 oznacza, że na szczeblu centralnym w Polsce wyłącznie zwyciężą od początku sezonu już tylko Stal Rzeszów. Tak Korona, jak Miedź pozostają przynajmniej niepokonane, ale po ich meczu najbardziej zadowolony jest Widzew Łódź. Wicelider w niedzielę zagra z Odrą Opole.

Korona Kielce - Miedź Legnica 0:0

Składy:

Korona: Konrad Forenc - Grzegorz Szymusik, Piotr Malarczyk (43' Mario Zebić), Michał Koj, Łukasz Sierpina - Marcin Szpakowski, Adrian Danek - Jacek Podgórski (67' Mateusz Lewandowski), Filipe Oliveira (78' Zvonimir Petrović), Jakub Łukowski - Adam Frączczak

Miedź: Paweł Lenarcik - Nemanja Mijusković, Szymon Matuszek, Jon Aurtenetxe - Marcin Garuch, Damian Tront, Maxime Dominguez, Jurich Carolina - Maciej Śliwa (78' Szymon Stróżyński), Kamil Zapolnik (67' Chuca) - Patryk Makuch (82' Michał Bednarski)

Żółte kartki: Malarczyk, Oliveira, Szymusik, Łukowski, Zebić (Korona) oraz Śliwa, Tront (Miedź)

Sędzia: Piotr Urban (Legionowo)

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Miedź Legnica 34 23 8 3 56:22 77
2 Widzew Łódź 34 18 8 8 53:38 62
3 Arka Gdynia 34 19 4 11 62:39 61
4 Korona Kielce 34 15 11 8 46:37 56
5 Odra Opole 34 14 9 11 51:46 51
6 Chrobry Głogów 34 13 11 10 43:34 50
7 Sandecja Nowy Sącz 34 12 11 11 39:36 47
8 GKS Katowice 34 11 13 10 44:47 46
9 Podbeskidzie Bielsko-Biała 34 11 12 11 48:41 45
10 ŁKS Łódź 34 12 9 13 33:37 45
11 Resovia 34 11 11 12 42:39 44
12 GKS Tychy 34 11 11 12 37:41 44
13 Skra Częstochowa 34 8 14 12 28:41 38
14 Puszcza Niepołomice 34 10 7 17 41:50 37
15 Zagłębie Sosnowiec 34 8 12 14 41:48 36
16 Stomil Olsztyn 34 10 5 19 32:52 35
17 Górnik Polkowice 34 5 14 15 32:54 29
18 GKS Jastrzębie 34 5 10 19 32:58 25

Czytaj także: Nowy wicelider wygrał mecz ze smaczkami
Czytaj także: ŁKS Łódź miał obrońców do zadań specjalnych

Komentarze (3)
avatar
Janusz Kowalski
5.09.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ta cała Korona jest jednym nieporozumieniem. 
avatar
Janusz Kowalski
5.09.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ta cała Korona jest jednym nie porozumieniem 
endriu122
3.09.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak się nie ma co się lubi , to się lubi co się ma . Wynik sprawiedliwy nie krzywdzi nikogo.