Biało-Czerwoni w marcowym meczu przegrali w Londynie z Anglią (1:2), jednak Jakub Moder mógł mieć wtedy powody do radości. Pomocnik okazał się czwartym polskim strzelcem gola na Wembley, po Janie Domarskim, Marku Citko i Jerzym Brzęczku. Na dodatek jako pierwszy piłkarz Brighton and Hove Albion strzelił gola przeciwko reprezentacji Anglii.
Minęło kilka miesięcy i Moder ma coraz mocniejszą pozycję w Brighton oraz przede wszystkim reprezentacji Polski. - Piłkarsko się bardzo nie zmieniłem. Zagrałem trochę więcej meczów w Premier League, ta liga kształtuje mnie jako zawodnika. Cały czas staram się budować pozycję w klubie. Ciągle się rozwijam i jeszcze wiele przede mną - zapowiada.
22-latek będzie miał w środę bardzo trudne zadanie. Na PGE Narodowym zabraknie Piotra Zielińskiego, a ciągle w słabszej formie jest Grzegorz Krychowiak. Po drugiej stronie zagrają natomiast Declan Rice, Kalvin Phillips lub Jordan Henderson. Od jego postawy będzie zależeć bardzo dużo.
- Anglia jest wicemistrzem Europy, wiemy jaką mają jakość. Musimy wyjść na mecz bardzo zdeterminowani w defensywie. To będzie klucz, aby odnieść sukces - analizuje pomocnik. - Cały czas pracowałem na to. Starałem się dawać sygnały, że jestem gotowy, aby odgrywać większą rolę w reprezentacji. Ciężko pracowałem na to, aby grać w tak ważnych meczach - dodaje.
Biało-Czerwoni w ostatnich dwóch meczach zdobyli komplet punktów i strzelili 11 bramek. Atmosfera w kadrze jest bardzo dobra i Polacy wierzą, że są w stanie sprawić niespodziankę.
- Anglia w defensywie będzie lepiej zorganizowana niż poprzedni rywale. W środę możemy mieć tylko 2-3 sytuacje do strzelenia gola, ale nasi napastnicy są w dobrej formie - przyznaje Moder.
Początek meczu Polska - Anglia w Warszawie w środę o godz. 20:45.
Zobacz także:
Problemy przed meczem z Anglią. Gwiazda reprezentacji dalej trenuje indywidualnie
Czy nasi piłkarze mają ułomne DNA? Dlaczego Polacy nie potrafią kiwać
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: sędzia popełnił koszmarny błąd. Jego reakcja stała się hitem sieci