Burza wokół Glika. Mamy komunikat Anglików

Po środowym spotkaniu Polska - Anglia goście oskarżają Kamila Glika o rasistowskie zachowanie. Redakcja WP SportoweFakty otrzymała komunikat od angielskiej federacji (FA). Wyspiarze liczą, że sprawą zajmie się FIFA.

Dariusz Faron
Dariusz Faron
Kamil Glik Getty Images / Na zdjęciu: Kamil Glik
W meczu eliminacyjnym MŚ Polska - Anglia od początku było bardzo gorąco, a kulminacja nastąpiła tuż po tym, jak sędzia zakończył pierwszą część. Zanim gracze zeszli do szatni, na boisku wywiązała się wielka awantura. W przepychankach uczestniczyły dwie drużyny, rezerwowi i członkowie sztabów szkoleniowych.

Najmocniej awanturowali się Kamil Glik i Kyle Walker. Jak się dowiedzieliśmy, nasz piłkarz w trakcie meczu był mocno atakowany przez rywala przy okazji rzutów rożnych i rzucił w jego kierunku kilka cierpkich słów.

Okazuje się, że rywale oskarżają Glika o rasizm. Informację potwierdził nam team manager reprezentacji Jakub Kwiatkowski. - Anglicy w przerwie meczu skarżyli się sędziemu, że pod adresem jednego z ich zawodników zostały użyte obraźliwe słowa na tle rasistowskim. To jednak kompletna bzdura - twierdzi działacz.

Mecz po przerwie był kontynuowany, co nie oznacza, że to koniec zamieszania.

- Incydent, do którego doszło tuż przed przerwą, został zgłoszony angielskiemu związkowi. Podobno coś wydarzyło się na boisku. Ale jeszcze nie mieliśmy szansy zobaczyć nagrania - mówił na gorąco Harry Kane dla BBC Radio 5 Live.

Zwróciliśmy się do Angielskiej Federacji (FA) z prośbą o odniesienie się do sytuacji. W odpowiedzi otrzymaliśmy krótkie oświadczenie.

"Możemy stwierdzić jedynie, że incydent, który miał miejsce na boisku tuż przed przerwą, został zgłoszony zespołowi sędziowskiemu i delegatom. Do FIFA należy teraz przyjrzenie się sprawie i ustalenie wszystkich faktów zaistniałego zdarzenia" - czytamy w komunikacie przesłanym nam przez Andy'ego Walkera, menedżera reprezentacji Anglii ds. komunikacji.

W związku z tym, że Wyspiarze zgłosili sprawę arbitrowi oraz delegatom, trafi ona do Komisji Dyscyplinarnej, która podejmie decyzję na podstawie zapisu wideo.

Przypomnijmy, że środowy mecz eliminacji MŚ zakończył się remisem 1:1. Anglicy objęli prowadzenie za sprawą Harry'ego Kane'a, w doliczonym czasie wyrównał Damian Szymański.

Zobacz także: 
"Coś wydarzyło się na boisku". Anglicy już zgłosili sprawę
Paulo Sousa zamknął usta krytykom 

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nie można się nie wzruszyć. Reakcja ojca znanego piłkarza mówi wszystko
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×