Seksafera i rasizm w tle. Klub Polaka odwołał transfer po sprzeciwie kibiców

Getty Images / Juan Manuel Serrano Arce / Na zdjęciu: Sergi Enrich
Getty Images / Juan Manuel Serrano Arce / Na zdjęciu: Sergi Enrich

Schalke 04 Gelsenkirchen miało pozyskać Sergiego Enricha. Ostatecznie jednak zrezygnowało z tego transferu, a powodem miała być niechęć kibiców. Hiszpan ma za sobą dużą aferę.

W tym artykule dowiesz się o:

Pod koniec ostatniego sezonu Bundesligi głośno w Europie było o zachowaniu kibiców Schalke 04 Gelsenkirchen, którzy zaatakowali fizycznie piłkarzy własnej drużyny. Frustracja była spora, ponieważ klub po niemal 30 latach nieprzerwanej gry w niemieckiej elicie zaliczył spadek.

Jak poinformował "Bild", fani z Veltins-Arena znowu dali o sobie znać. Tym razem mieli zablokować transfer Sergiego Enricha, który miał już zaplanowane testy medyczne przed podpisaniem umowy.

Schalke potwierdziło, że zrezygnowało ze starań o Enricha. Krótki komunikat w tej sprawie przekazano na Twitterze.

Według doniesień niemieckich dziennikarzy, kibicom Schalke nie podobała się przeszłość Enricha. Przed kilkoma miesiącami został on skazany na dwuletnią karę więzienia w zawieszeniu. Związane było to z wydarzeniami z 2016 roku. Wtedy to do internetu wyciekł film, na którym on i inny piłkarz uprawiali seks z nieznaną kobietą. Całość nagrywał kolejny zawodnik, którego w trakcie nazywano m.in. "czarnuchem".

31-latek pozostaje wolnym zawodnikiem od czasu, gdy 1 lipca wygasł jego kontrakt z SD Eibar. W tym klubie zagrał łącznie 197 meczów, w których strzelił 39 goli i miał 26 asyst.

Piłkarzem Schalke jest Marcin Kamiński.

Irańczyk na celowniku Serie A

Polacy poznali rywali w 1/16 finału Pucharu Niemiec

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: babol za babolem! To się musiało źle skończyć

Komentarze (0)