[tag=16]
Artur Boruc[/tag] wyjmował piłkę z siatki w 84. minucie. Kilka sekund wcześniej sędzia liniowy Marcin Boniek podniósł chorągiewkę, zawodnicy Legii Warszawa stanęli w miejscu i rozłożyli czerwony dywan przed Victorem Garcią.
Garcia wygrał pojedynek z niezwykle doświadczonym golkiperem, jego gol przesądził o zwycięstwie Śląska Wrocław 1:0. Boruc próbował wpłynąć na decyzję Bartosza Frankowskiego i na domiar złego został ukarany żółtym kartonikiem.
To mocny kandydat na najbardziej kuriozalną bramkę w bieżącym sezonie PKO Ekstraklasy. - Straciliśmy gola w dziwnych okolicznościach. Zostawię dla siebie, o czym rozmawiałem z sędzią Frankowskim. W szatni panował duży smutek, bo przyjechaliśmy tu wygrać to spotkanie - mówił Michniewicz, cytowany przez oficjalną stronę Legii.
Mateusz Wieteska na antenie Canal+ Sport odniósł się do decyzji sędziego Frankowskiego. - Co mogę powiedzieć? Zawsze gdy sędziuje nam pan Frankowski, to są pretensje do jego decyzji. Nie chcę o tym mówić - wypalił obrońca "Wojskowych".
Podopieczni Michniewicza muszą wyczyścić głowy po rozczarowującej porażce. Przed Legią mecz wyjazdowy ze Spartakiem Moskwa (15 września).
Szalone ostatnie minuty we Wrocławiu! @SlaskWroclawPl pokonuje @LegiaWarszawa po niesamowitej końcówce, a o losach całego spotkania zdecydowała TA akcja pic.twitter.com/KLDXKzE7GC
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) September 11, 2021
Czytaj także:
PKO Ekstraklasa: Legia Warszawa poległa we Wrocławiu! To trzecia w sezonie porażka mistrza Polski
Wisła Kraków pracuje nad nowymi opcjami. Utrudniona analiza Lechii Gdańsk