Gdy w poprzednim sezonie Robert Lewandowski pobił rekord Bundesligi i strzelił w niej 41 goli, eksperci i kibice zastanawiali się, gdzie jest granica możliwości polskiego napastnika. Ten w każdym kolejnym meczu pokazuje, że jest w niesamowitej formie i potwierdza to kolejnymi golami.
"Lewy" ostatnio pobił kolejny rekord, który wcześniej należał do Gerda Muellera. Polak ma na swoim koncie 17 kolejnych meczów, w których strzelił co najmniej jednego gola. Robi to regularnie zarówno w rozgrywkach Ligi Mistrzów, jak i niemieckiej Bundesligi. W tej drugiej jest liderem klasyfikacji strzelców.
Formą Lewandowskiego zachwyceni są wszyscy. W felietonie dla "Przeglądu Sportowego" głos na ten temat zabrał Artur Wichniarek, który jako piłkarz grał w Bundeslidze dla Herthy Berlin czy Arminii Bielefeld.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nawet Lewandowski czasem się myli. Tak przegrał z Muellerem!
"Pazerność Lewego na kolejne gole jest niebywała. On się nie zatrzymuje, tylko chce strzelać w każdym kolejnym meczu, na czym skrzętnie korzystają Bawarczycy. Łatwo odnieść wrażenie, że Lewandowski wciąż się rozwija i staje się coraz lepszy. Zdobył bramkę w 17 kolejnych spotkaniach Bayernu, co ma swoją wymowę" - napisał.
Lewandowski będzie miał szansę na poprawę swojego dorobku już w sobotę 18 września. Wtedy to jego Bayern zmierzy się u siebie z VfL Bochum. Początek zaplanowano na godzinę 15:30, a transmisja dostępna będzie na platformie Viaplay.
Czytaj także:
W Bundeslidze jeden z najlepszych. Na kadrę za słaby
PKO Ekstraklasa: fiesta w Poznaniu. Lech demoluje i wciąż jest liderem!