Andrzej Juskowiak zachwycony Ishakiem. "On już swoją prezencją straszy przeciwnika"

PAP/EPA / Tytus Żmijewski / Na zdjęciu: Andrzej Juskowiak
PAP/EPA / Tytus Żmijewski / Na zdjęciu: Andrzej Juskowiak

Mikael Ishak już wiele razy pokazywał, że sprowadzenie go było dobrym pomysłem. Zauważają to także eksperci. Jednym z nich jest Andrzej Juskowiak, który w rozmowie z dziennikiem "Super Express" nie szczędził pochwał.

Lech Poznań świetnie rozpoczął sezon PKO Ekstraklasy i nie zamierza się zatrzymać. Kolejorz nadal jest liderem, a jego przewaga nad drugim Śląskiem Wrocław wynosi cztery punkty.

Zawodnicy poznańskiego klubu od zawsze zestawiani są ze swoim największym rywalem, jakim jest Legia Warszawa. Podopieczni Macieja Skorży w tym momencie mają dziewięć punktów więcej od Wojskowych, przy dwóch zaległych spotkaniach klubu ze stolicy.

Sporym echem odbiło się ich ostatnie, wysokie zwycięstwo. Pokonując 5:0 dobrze prezentującą się w tej odsłonie PKO Ekstraklasy Wisłę Kraków, wysłali sygnał, że są poważnym kandydatem do zdobycia mistrzostwa Polski. Dwie bramki w tym pojedynku ustrzelił Mikael Ishak.

- Z Wisłą zaskoczył mnie wykonaniem rzutu karnego. Strzelił jak Antonin Panenka. Dla mnie to była taka wisienka na torcie. Trzeba być w super formie, żeby zdecydować się na takie uderzenie. Proszę zobaczyć, jak on pracuje dla zespołu. To pierwszy obrońca. On już swoją prezencją straszy przeciwnika. Gra twardo, zdecydowanie, bez odpuszczania. Taki ma charakter - powiedział były piłkarz m.in. Lecha Andrzej Juskowiak w rozmowie z dziennikiem "Super Express".

Najbliższe spotkanie ekstraklasowego lidera już 24 września. W ramach dziewiątej kolejki Kolejorz zmierzy się na wyjeździe z Jagiellonią Białystok. Pierwszy gwizdek tego pojedynku wybrzmi o 20:30.

Matty Cash ujawnił nowe informacje. "Mój agent już rozmawiał z Paulo Sousą"

Dopiero co przeszedł do AS Romy. To, co zrobił zaskoczyło wszystkich kibiców [WIDEO]

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kapitalny gol w wykonaniu kobiety! Bramkarka nie mogła nic zrobić

Źródło artykułu: