Za słaby na Legię Warszawa. Strzelił gola Realowi Madryt

Jasur Jakszibojew przeszedł drogę z III ligi polskiej do Ligi Mistrzów. Uzbek zamienił Legię Warszawa na Sheriff Tyraspol i zdobył bramkę na Santiago Bernabeu.

Rafał Szymański
Rafał Szymański
Jasur Jakszibojew WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Jasur Jakszibojew
W 25. minucie wtorkowego meczu Ligi Mistrzów Cristiano celnie dośrodkował do kolegi i Jasur Jakszibojew strzałem głową pokonał Thibauta Courtoisa. Piłka była poza zasięgiem bramkarza, chwilę później 24-latek oszalał z radości. Podopieczni Jurija Wernyduba sprawili ogromną sensację i wygrali 2:1 w starciu z Realem Madryt.

Miesiąc temu Uzbek grał w trzecioligowych rezerwach Legii Warszawa (3:1 z Bronią Radom) i nic nie wskazywało na to, że jego kariera tak szybko nabierze tempa. Jakszibojew nie miał żadnych szans na regularną grę w pierwszej drużynie "Wojskowych".

Mówiło się też możliwości odejścia do Dynama Czeskie Budziejowice, ale ostatecznie zawodnik wybrał Mołdawię. Przed końcem letniego okienka transferowego udał się na wypożyczenie do Sheriffa Tyraspol.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kapitalny gol w wykonaniu kobiety! Bramkarka nie mogła nic zrobić
W lutym działacze Legii zapłacili 300 tys. euro za piłkarza Pakthatora Taszkient. Zdążył rozegrać tylko jeden mecz w PKO Ekstraklasie. Jakszibojew narzekał na kontuzje i na dodatek skrupulatnie przestrzegał zasad ramadanu, co nie pozwalało mu trenować na pełnej intensywności.

O wypożyczenie zabiegał trener Wernydub, który swego czasu pracował z nim w białoruskim Szachtiorze Solgiorsk. Dariusz Mioduski wiąże nadzieje z napastnikiem (więcej TUTAJ). - To jest piłkarz na Ligę Mistrzów w sensie jakości piłkarskiej. Ale tacy już w Legii byli. Gdybyście widzieli, co Pasquato robił na treningach... Tylko że to nie jest kwestia tylko jakości piłkarskiej, a wszystkiego razem, przełożenia tego na mecze. Myślę, że Jasurowi dobrze zrobi to wypożyczenie, niech się odbuduje, grając regularnie. A potem zobaczymy, czy do nas wróci. Ale to na pewno nie będzie piłkarz, na którym stracimy pieniądze - powiedział właściciel klubu.

- Absolutnie nie skreślam Jasura. Obserwuję go cały czas, wiem, jakim jest człowiekiem, jakim jest piłkarzem... Dołączył do nas bez okresu przygotowawczego. Gdybyśmy przeanalizowali to miesiąc po miesiącu, to nie był to łatwy czas dla niego, chociażby ze względu na ramadan. Wchodził już wtedy na właściwy rytm, ale wypadł nam na 30 dni. Potem wrócił i znów kontuzja - tłumaczył dyrektor sportowy, Radosław Kucharski (więcej TUTAJ).

Po sezonie zakończeniu sezonu Jakszibojew prawdopodobnie wróci warszawskiej Legii. W umowie gracza nie ma klauzuli wykupu.

Czytaj także:
Boniek miał wątpliwości. PZPN skontaktował się z UEFA
Wiemy, kto skomentuje hit Ligi Mistrzów w TVP

Czy Jakszibojew powinien dostać drugą szansę w Legii?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×