Były piłkarz zginął po potrąceniu na Zakopiance
Były bramkarz Cracovii Jacek Felsch nie żyje. 47-latek zginął tragicznie w sobotni wieczór. W ostatnim czasie był trenerem młodych bramkarzy w Podbeskidziu Bielsko-Biała. Informację o jego śmierci podała "Gazeta Krakowska".
Felsch wracał z turnieju oldboyów, który odbywał się w Myślenicach. Reprezentował na nim właśnie krakowski zespół. Rozgrywki zostały zorganizowane z okazji 100-lecia Dalinu.
Były bramkarz spędził w Cracovii zaledwie rok. Był to sezon 96/97, a klub rozgrywał swoje mecze na poziomie drugiej ligi. 14 spotkań, które rozegrał w koszulce w pasy, wystarczyło, by krakowska ekipa została w jego sercu na dłużej.
Z relacji kolegów z boiska wynika, że Jacek Felsch był wciąż bardzo blisko "Pasów". Po pierwsze grał w drużynie oldboyów, a po drugie można go było spotkać na trybunach stadionu przy ulicy Kałuży.
Reprezentował podczas kariery głównie kluby z Małopolski. To właśnie z tego regionu pochodził i z nim był związany przez całe życie.
Czytaj także:
Lewandowski się nie zatrzymuje
Włosi ocenili Wojciecha Szczęsnego