Piotr Polczak: Zmiany personalne powodują dodatkową mobilizację

Cracovia Kraków w trakcie ostatnich dni zmieniła się nie do poznania. Początkowo prezentowała się fatalnie, ale po zmianie szkoleniowca to zupełnie inny zespół, który potrafił w meczach z Legią Warszawa, Lechem Poznań i Koroną Kielce zdobyć pięć punktów.

W tym artykule dowiesz się o:

Krakowianie nie mieli w ostatnich tygodniach, a nawet miesiącach łatwego życia. Właściwie przez cały okres przygotowawczy nie wiedzieli, w jakiej lidze zagrają. Ostatecznie zostali w ekstraklasie, ale pierwsze mecze pokazały, że na nią nie zasługują. Po bolesnych porażkach ze Śląskiem Wrocław i Lechią Gdańsk, posadę trenerską stracił Artur Płatek. Jego miejsce zajął Orest Lenczyk i jak się okazuje był to strzał w dziesiątkę, choć łatwego początku nie miał, ponieważ rywalizował z Legią Warszawa, Lechem Poznań oraz Koroną Kielce. - Mało który z kibiców lub obserwatorów naszych spotkań, spodziewał się, że zdobędziemy w trzech ciężkich meczach pięć punktów - mówi w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Piotr Polczak. - Pod wodzą Oresta Lenczyka nie przegraliśmy trzech spotkań, wygraliśmy z Lechem, więc mamy powody do zadowolenia.

Lenczyk zdecydowanie odmienił oblicze Pasów. To już nie ta sama Cracovia, co na początku sezonu. Czy to kwestia innych treningów, czy raczej psychiki? - Każdy trener ma swoje metody szkoleniowe, a zmiany personalne zawsze powodują dodatkową mobilizację - dodaje obrońca Cracovii, który nie ukrywa, że w zespole od razu zrobiło się radośniej. - Wiadomo, że jak są wyniki to atmosfera w drużynie się poprawia.

Krakowski zespół spisywał się ostatnio bardzo dobrze, ale ma w sobie spore zapasy umiejętności. Do drużyny dołączyli ostatnio Radosław Matusiak i Michał Goliński, którzy dopiero dojdą do optymalnej formy. Teraz wszyscy zawodnicy mają dwa tygodnie czasu, aby popracować nad dyspozycją, bowiem ekstraklasa pauzuje w związku z meczami reprezentacji Polski. - Naszą drużynę wzmocnili zawodnicy z nazwiskiem. Trener Lenczyk na pewno wie, nad czym musimy pracować w tej przerwie - kontynuuje Polczak.

23-letni zawodnik znajdował się w szerokiej kadrze reprezentacji Polski na mecze z Irlandią Północną i Słowenią, ale ostatecznie Leo Beenhakker umieścił go tylko na liście rezerwowej. W zamian obrońca Cracovii pojechał na zgrupowanie reprezentacji do lat 23, którą prowadzi Stefan Majewski, pod wodzą którego Polczak wchodził do krakowskiej drużyny. - Nie jestem rozczarowany brakiem powołania na najbliższe mecze reprezentacji. Pojechałem na kadrę U-23 i sprawdzian z Walią też może być przydatny. Wierzę, ze Polska wygra mecze z Irlandią Północną i Słowenią, bo bardzo bym chciał, żeby awansowała do finałów Mistrzostw Świata - wierzy w wybrańców Beenhakkera Piotr Polczak.

Komentarze (0)