Kapitan piłkarskiej reprezentacji Włoch Giorgio Chiellini podczas konferencji prasowej przed konfrontacją z Hiszpanią w środowym półfinale Ligi Narodów UEFA (początek meczu o godz. 20:45) zajął stanowisko ws. afery rasistowskiej, do której doszło w pojedynku Serie A pomiędzy zespołami ACF Fiorentina i SSC Napoli (więcej TUTAJ).
"Nazywali mnie g...ą małpą. To nie ma nic wspólnego ze sportem. Sprawcy muszą zostać zidentyfikowani i na zawsze trzymani z daleka od stadionów" - napisał na Twitterze po meczu we Florencji Kalidou Koulibaly.
- To niedopuszczalne! Potrzebujemy jasnych praw i zasad, to teraz najważniejsza rzecz. Wstydziłem się, jako Włoch i Toskańczyk (miejscem urodzenia piłkarza jest Piza, a karierę sportową rozpoczynał w Livorno - przyp. red.), także dlatego, że Włochy nie są dla mnie krajem rasistowskim - podkreślił 37-letni obrońca.
185-krotny reprezentant Italii (debiutował w drużynie narodowej w 2004 r.) dodał, że potrzeba bardziej stanowczego działania przeciwko rasistowskim zachowaniom pseudokibiców na stadionach. - Coś więcej trzeba zrobić, inaczej na zewnątrz dajemy zły wizerunek - zaapelował.
Zobacz:
Lewis Hamilton wspiera czarnoskórych nauczycieli. Ufundował specjalne granty
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kuriozalny gol na Ukrainie. Jak to wpadło?!