Czemu szwedzki selekcjoner nie dzwoni po napastnika Lecha? "Jest kilka powodów"

WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Mikael Ishak
WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Mikael Ishak

Mikael Ishak świetnie spisuje się w Ekstraklasie, ale nie robi to wrażenia na selekcjonerze Szwedów. Choć nie roi się tam od skutecznych napastników, to telefon superstrzelca Lecha milczy. Dlaczego? Zapytaliśmy o to w ojczyźnie gracza "Kolejorza".

Mikael Ishak ma świetny początek sezonu. Szwed jest jednym z motorów napędowych rozpędzonego Lecha Poznań, a ma to też odzwierciedlenie w statystykach.

W 10 ligowych meczach Ishak strzelił 7 goli, ma też jedną asystę. Tyle że nie robi to wrażenia na trenerze reprezentacji Szwecji, Janne Anderssonie.

W najbliższej "sesji" reprezentacyjnej Szwedzi, którzy zajmują drugie miejsce w grupie za Hiszpanią, zagrają z Kosowem i Grecją. Powołania na te mecze, jeśli chodzi o napastników, dostali: Ibrahimović, Isaac Kiese Thelin, Alexander Isak i Robin Quaison.

ZOBACZ WIDEO: Polski Związek Piłki Nożnej z nowymi pomysłami? "Przedstawimy je panu premierowi"

Ibrahimović odmówił przyjazdu

Ibra, ze względu na to, że jest świeżo po kontuzji, ostatecznie na kadrę nie przyjechał. W miejsce najskuteczniejszego snajpera w historii "Trzech Koron" (62 gole w 118 meczach) dowołany został Viktor Gyokeres. I to powołanie wydaje się jak najbardziej zasadne, bo w barwach Coventry, w Championship, Gyokeres zdobył w tym sezonie 9 bramek, do czego dorzucił 2 asysty (w 11 meczach).

Tylko jeden strzelił więcej goli od Ishaka

Gyokeres to jedyny napastnik z wszystkich powołanych, który w tym sezonie strzelił więcej goli od gracza Lecha. Alexander Isak (Real Sociedad) ma jedną bramkę na koncie, Robin Quaison 3 gole w Al-Ettifaq w Arabii Saudyjskiej, a Isaac Kiese Thelin 1 bramkę w drużynie FC Baniyas, w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.

Ostatecznie Thelin też doznał kontuzji i najbliższe mecze Szwedzi rozegrają bez niego. Teoretycznie w takiej sytuacji można by sobie wyobrazić, że Andersson wybiera numer Ishaka. To jednak nie następuje. Szwedzki selekcjoner dowołuje piłkarza na inną pozycję.

Ostatnio kariera w kadrze zamarła

Co do samej statystyki, 28-letni Ishak zagrał do tej pory 4 mecze dla Szwecji i zdobył 1 gola. Wystąpił z Wybrzeżem Kości Słoniowej i z Finlandią (styczeń 2015 roku), a następnie z Estonią (gol) i Finlandią (styczeń 2016). Od tego czasu ani razu nie wybiegł już na boisko w koszulce reprezentacji Szwecji.

O wiele okazalej wygląda jego dorobek w zespole U21, bo to 24 mecze i aż 10 goli. A do tego mistrzostwo Europy. tej kategorii wiekowej. Na plus może sobie też zapisać udział w Igrzyskach Olimpijskich w 2016 roku (trzy mecze, jeden gol, z Kolumbią).

Od tego czasu, jeśli chodzi o reprezentacyjną karierę Ishaka, widać jednak duży regres. A czy to się może zmienić? Staraliśmy się sprawdzić w Szwecji.

- Tak naprawdę Ishak zawsze był co najwyżej na peryferiach zainteresowania selekcjonerów. Nawet, gdy grał w Niemczech, to nie był w grupie 5-6 napastników rozpatrywanych w pierwszej kolejności - mówi nam Sujay Dutt, doświadczony szwedzki dziennikarz.

"Ekstraklasa nie jest popularna w Szwecji"

Co jeszcze? W tej sytuacji nie pomaga postrzeganie Ekstraklasy, która w Szwecji nie jest zbyt popularna. - To też prawda. Polska liga nie jest tu szczególnie eksponowana, choć nie oznacza to, że selekcjoner i asystenci nie mają informacji o występach szwedzkich piłkarzy w Polsce. Dowodem na to powołanie dla Mattiasa Johanssona z Legii, choć wiadomo, że ostatecznie ten piłkarz zrezygnował z udziału w najbliższych meczach ze względu na kontuzję - zaznacza szwedzki dziennikarz, ale wraca do kwestii siły danej ligi.

- Ishak praktycznie całą karierę grał w ligach, które w Szwecji nie są popularne. Czyli, liga duńska, druga Bundesliga, Serie B czy teraz polska Ekstraklasa. Wyjechał w młodym wieku, ale… Kulusevski, którego selekcjoner często widzi jednak jako napastnika i Isak też szybko opuścili Szwecję, a jednak poszli odpowiednio do Atalanty i Borussii Dortmund. To różnica - zaznacza Dutt.

Quaison to jednak inny przypadek

To wszystko prawda, ale z drugiej strony do szwedzkiej kadry są powoływani napastnicy występujący w bardziej egzotycznych ligach niż polska. - W tym momencie to jednak tylko jeden zawodnik, Quaison. Ale on ma zupełnie inną pozycję u selekcjonera, wypracował ją przez lata - zaznacza Sujay Dutt.

Jak więc widać, sytuacja Ishaka w kontekście kadry jest bardzo trudna. I skoro w tym momencie, przy pewnych kłopotach z innymi napastnikami, gracz Lecha nie znalazł uznania u Anderssona, to niestety ciężko mieć nadzieję, że coś tu się może zmienić.

Paulo Sousa zagiął dziennikarza
Łukasz Fabiański: Spełniłem marzenie

Źródło artykułu: