[tag=5907]
Ronald Koeman[/tag] od jakiegoś czasu jest mocno krytykowany. Jego drużyna gra bardzo słabo. Po porażkach z Bayernem Monachium czy Benficą oraz remisach z Cadizem i Granadą niemal stracił posadę. Według katalońskiej telewizji TV3, uratował ją Jordi Cruyff, który poprosił o drugą szansę dla Holendra.
Szkoleniowiec "Blaugrany" ciągle tłumaczy się kontuzjami. - Zobaczcie na listę powołanych. Co mieliśmy z nimi zrobić. Grać tiki-taki? - pytał po meczu z Granadą. W poniedziałek przyszły w końcu dobre wieści: Ousmane Dembele i Sergio Aguero zaczęli trenować wraz z resztą zespołu. Wtorek jednak przyniósł z Ameryki Południowej fatalną informację.
Podczas niedzielnego meczu Urugwaju z Argentyną urazu doznał najważniejszy piłkarz z formacji obrony, czyli Ronald Araujo. Najgorszy scenariusz się spełnił - zawodnik ma problem ze ścięgnem w prawym udzie. Barcelona poinformowała, że wróci on do Katalonii, aby być monitorowany przez klubowych lekarzy.
To oznacza wielkie kłopoty dla Koemana. Defensywa, która i tak nie jest szczelna, teraz przez około 15 dni będzie musiała sobie radzić bez Urugwajczyka, który wystąpił we wszystkich dziewięciu spotkaniach tego sezonu, w tym sześciu w wyjściowym składzie. Można więc założyć, że przegapi starcia z Valencią, Dynamem Kijów oraz Realem Madryt.
Zobacz też:
Ojciec rzucił wyzwanie śmierci. Dziś może z dumą patrzeć na syna
Francuzi nie czekają! Chodzi o "Lewego" i Złotą Piłkę
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co za gol w Polsce! Można oglądać godzinami