Polacy zdobyli bardzo cenne trzy punkty w eliminacjach do mistrzostw świata, pokonując na wyjeździe Albanię - 1:0. Nie zabrakło olbrzymich emocji - za sprawą kibiców gospodarzy, którzy zachowywali się skandalicznie. Po bramce strzelonej przez Karola Świderskiego w stronę naszych piłkarzy poleciały butelki.
Biało-Czerwoni - zamiast cieszyć się z gola - zasłaniali się, aby nie dostać którąś z nich. Sędzia przerwał mecz, piłkarze udali się do szatni, ale ostatecznie udało się go dokończyć.
- Pierwszy raz się spotkałem z czymś takim. Przegrali mecz, są zdenerwowani. Butelki były pełne wody i to było niebezpieczne. Leciały w nas seryjnie. Na szczęście żaden z nas nie dostał w głowę - przyznał Piotr Zieliński przed kamerami TVP.
ZOBACZ WIDEO: Łukasz Fabiański żegna się z reprezentacją Polski. Prezes PZPN wskazał ulubioną interwencję bramkarza
Dla Biało-Czerwonych to bardzo cenne zwycięstwo w eliminacjach do mistrzostw świata. Droga do udziału w barażach wydaje się być znacznie prostsza, niż przed meczem z Albanią.
- Kluczowe było, aby wygrać ten mecz. Dobra, konsekwentna gra na tle Albańczyków. Postawili warunki, ale kontrolowaliśmy to spotkanie. Poza 2-3 akcjami, gdzie za łatwo daliśmy się ograć i rywale stworzyli groźne sytuacje, mecz był pod naszą kontrolą. Cieszymy się z tego zwycięstwa - zaznaczył.
Polakom pozostały jeszcze dwa mecze eliminacyjne w listopadzie - z Andorą na wyjeździe (12 listopada) i z Węgrami u siebie (15 listopada).
Czytaj także:
- Skandal w Tiranie. Bombowa reakcja Anity Włodarczyk
- Przejmująca chwila przed meczem Albanii z Polską. Znamy powód