Legia Warszawa ma w tym sezonie dwie twarze. W Lidze Europy tę piękną, bo w bardzo trudnej grupie polski klub jest liderem po dwóch kolejkach. Ale ma też brzydką twarz w Ekstraklasie, bo przegrywa mecz za meczem.
Czy porażka 0:1 z Lechem była zatem gwoździem do trumny Czesława Michniewicza? Jeszcze przed meczem podkreślano, że przegrana może kosztować go posadę...
WP SportoweFakty sprawdziły na gorąco nastroje na Łazienkowskiej. Jak wynika z naszych ustaleń, jednak nie dojdzie do trzęsienia ziemi! Jak usłyszeliśmy od wysoko postawionego działacza klubu, Czesław Michniewicz nie zostanie zwolniony. "Pracujemy dalej" – usłyszeliśmy przed chwilą na Łazienkowskiej.
Te słowa oznaczają, że Michniewicz może zasnąć (w miarę) spokojnie i przede wszystkim przygotować zespół do meczu trzeciej kolejki Ligi Europy z Napoli (najbliższy czwartek).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co za gol w Polsce! Można oglądać godzinami