Ponure derby Słońca. Napoli zatrzymane, Mourinho na trybunach

Niecodzienny wyczyn w Serie A. W pojedynkę zdemolował rywala

Akurat w czwartek w meczach drużyn w europejskich pucharach nie zabrakło goli. AS Roma skompromitowała się i poniosła porażkę 1:6 z FK Bodo/Glimt. To stary znajomy Legii Warszawa, którego wyeliminowała na początku eliminacji Ligi Mistrzów. Sami podopieczni Czesława Michniewicza gościli w Neapolu i przegrali 0:3 z liderem ligi włoskiej. Długo bronili się skutecznie przed atakami zespołu Luciano Spallettiego, ale ostatecznie to on postawił na swoim. W niedzielę do jego składu powrócił po urazie Piotr Zieliński.

Szansa rzymian na zrehabilitowanie się była dogodna. W derbach Słońca mogli powstrzymać kroczące od zwycięstwa do zwycięstwa Napoli. Azzurri walczyli o ustanowienie rekordu klubu - dziewięciu kolejnych wygranych na początek sezonu.

AS Roma była aktywniejsza na początku meczu i spędzała dużo czasu na połowie przeciwnika. Obrona Napoli została sprawdzona kilkoma dośrodkowaniami oraz podaniami prostopadłymi. Dopiero po kwadransie Napoli odpowiedziało przeciwnikom, którzy wyszumieli się. Rywalizacja wyrównała się, coraz częściej w centrum wydarzeń pojawiali się Lorenzo Insigne i Victor Osimhen.

Pierwsza stuprocentowa sytuacja podbramkowa była w 27. minucie po stracie Piotra Zielińskiego. Polak zgubił piłkę, a ta trafiła do Bryana Cristante i po podaniu prostopadłym do Tammy'ego Abrahama. Anglik wybiegł sam na sam z Davidem Ospiną, ale nie trafił w bramkę obok brawurowo interweniującego na przedpolu Kolumbijczyka. Zieliński musiał odetchnąć z ulgą, ponieważ byłby winnym straty gola.

Jose Mourino odgrywał teatr w pobliżu linii bocznej boiska. Przed meczem pokazowo odesłał na trybuny pięciu podopiecznych i obciążył ich winą za kompromitację. Już w 19. minucie derbów Słońca zobaczył żółtą kartkę za protestowanie po faulu Matiasa Viny na Matteo Politano. Nie był to koniec scen przygotowanych przez Portugalczyka. Nerwowa atmosfera przyniosła się na boisko i w końcówce bezbramkowej połowy zanosiło się na czerwoną kartkę dla obu napastników. Tammy Abraham i Victor Osimhen zostali oszczędzeni przez Davida Massę.

Napoli próbowało po przerwie przejąć inicjatywę na terenie przeciwnika. Nie był to jednak wielki dzień Azzurrich, którzy we wcześniejszych spotkaniach atakowali efektownie i efektywnie. Brakowało porozumienia między innymi między Piotrem Zielińskim a Victorem Osimhenem. W 60. minucie Nigeryjczyk dostał podanie od Fabiana Ruiza i oddał strzał w słupek pod naporem doskonale interweniującego Gianluci Manciniego.

Powoli, bo powoli, ale w końcówce mecz nabrał nieco rumieńców. Gianluca Mancini mógł dać wygraną Romie, ale spudłował po wrzutce Jordana Veretouta. W 81. minucie Mourinho wyleciał z ławki na trybuny, ponieważ po raz drugi zobaczył żółtą kartkę.

Nicola Zalewski był na ławce AS Romy.

AS Roma - SSC Napoli 0:0

Składy:

Roma: Rui Patricio - Rick Karsdorp, Gianluca Mancini, Roger Ibanez, Matias Vina - Bryan Cristante, Jordan Veretout - Nicolo Zaniolo, Lorenzo Pellegrini, Henrich Mkcitarjan (66' Stephan El Shaarawy) - Tammy Abraham (86' Eldor Szomurodow)

Napoli: David Ospina - Giovanni Di Lorenzo, Amir Rrahmani, Kalidou Koulibaly, Mario Rui - Franck-Andre Zambo Anguissa, Fabian Ruiz, Piotr Zieliński (71' Eljif Elmas) - Matteo Politano (71' Hirving Lozano), Victor Osimhen, Lorenzo Insigne (81' Dries Mertens)

Żółte kartki: Abraham, Veretout, Karsdorp, Mancini (Roma) oraz Mertens (Napoli)

Sędzia: Davide Massa

Czytaj także: Historyczna wygraną beniaminka Serie A. Polacy na marginesie
Czytaj także: Katastrofa Cagliari Calcio. Przełamanie było tak blisko

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Oryginalna akcja zespołu Piotra Zielińskiego

Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)