Dariusz Mioduski nie miał litości dla Czesława Michniewicza. W miniony poniedziałek zwolnił go, bo Legia Warszawa w PKO Ekstraklasie jest tuż nad strefą spadkową. Nie uratował go fakt, że w Lidze Europy zdobył sześć punktów w trzech meczach i mistrz Polski ma duże szanse na wyjście z grupy.
Nie zmienia to jednak faktu, że polski szkoleniowiec zrobił wrażenie na zagranicznych kolegach po fachu. Nikt nie spodziewał się, że Legia pokona Spartak Moskwa i Leicester City. Potwierdza to rozmowa Michniewicza z trenerem SSC Napoli przy okazji niedawnego meczu.
- Luciano Spalletti podszedł do Czesława Michniewicza tuż przed startem meczu. Zagadał takim łamany angielskim. "Słuchaj, ty masz sześć punktów. Jak ty to zrobiłeś?". Michniewicz odpowiedział: "Nie wiem" - opowiadał Krzysztof Stanowski w Kanale Sportowym.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Oryginalna akcja zespołu Piotra Zielińskiego
To jednak nie koniec historii. Kolejna krótka wymiana zdań miała miejsce po spotkaniu w Neapolu, które Legia przegrała 0:3. Co wtedy miał do powiedzenia Luciano Spalletti?
- Potem minęli się po meczu w czasie konferencji. Jeden wchodził, drugi wychodził. Spalletti podszedł do Michniewicza i powiedział: "Nie przejmuj się, nie możesz wszystkiego wygrywać" - dodał dziennikarz.
Przed Legią jeszcze trzy mecze w fazie grupowej Ligi Europy. Drużynę będzie prowadzić Marek Gołębiewski.
Gwiazdor Legii ujawnił, dlaczego nie podał ręki trenerowi Michniewiczowi >>
Michniewicz - kolejny "otruty" złotem. Klątwa dopadła wielu przed nim >>