Legia Warszawa zakończyła współpracę z Czesławem Michniewiczem po spotkaniu z Piastem Gliwice (1:4). Przed 12. kolejką PKO Ekstraklasy szkoleniowiec odsunął od składu między innymi Lindsaya Rose'a.
W poniedziałek Marek Gołębiewski przejął obowiązki trenera. Na tej zmianie skorzystał właśnie Rose, który wystąpił w 1/16 finału Fortuna Pucharu Polski. 29-latek zapewnił zwycięstwo Legii w starciu z trzecioligowym Świtem Skolwin, jednak nie dotrwał na boisku do ostatniego gwizdka, po 66 minutach gry zastąpił go Jakub Kisiel.
Stoper schodził do szatni z grymasem bólu na twarzy. - Martwi mnie liczba urazów wśród środkowych obrońców. Wczoraj kontuzję odniósł także Rose i jego występ stoi pod znakiem zapytania. Dużo będzie zależało właśnie od dyspozycji tego piłkarza - powiedział Marek Gołębiewski na piątkowej konferencji prasowej.
ZOBACZ WIDEO: Gwiazdor Bayernu dał prawdziwy popis! Lewandowski i koledzy dumni
- Rose doznał silnego stłuczenia mięśnia czworogłowego uda. Znamy już diagnozę. Myślę, że w ciągu 2-3 dni Lindsay będzie gotowy, by trenować. Nie będę zdradzał, czy zagramy czwórką, czy trójką obrońców - uzupełnił 41-latek.
Gołębiewski liczy na dobrą formę Jędrzejczyka oraz Wieteski. - W formacji defensywnej mamy plagę kontuzji, ale musimy sobie z tym radzić. Będziemy uważać na zdrowie Artura Jędrzejczyka i Mateusza Wieteski, którzy regularnie grają po 90 minut. Niedługo do naszej dyspozycji będzie także Mateusz Hołownia - przekazał.
Z problemami zdrowotnymi nie uporali się jeszcze Artur Boruc, Bartosz Kapustka, Joel Abu Hanna i Tomas Pekhart. Mecz z Pogonią Szczecin odbędzie się 31 października o godz. 17:30.
Czytaj także:
"Autorytet jeśli chodzi o kwestie alkoholowe". Vuković ostro o Kowalczyku
FIFA uznana winną. Czy zapłaci wielomilionowe odszkodowanie?