Do zdarzenia doszło 17 października. Podczas meczu Newcastle z Tottenhamem zatrzymała się akcja serca 80-letniego Alana George'a Smitha. Błyskawicznie zareagowali piłkarze: Sergio Reguilon podbiegł do sędziego, by ten zatrzymał mecz, a Eric Dier pokazał klubowemu lekarzowi, by ten jak najszybciej biegł z defibrylatorem na trybuny.
Kibic "Srok" otrzymał pomoc najpierw od innego fana, który przeprowadził resuscytację krążeniowo-oddechową, a potem od służb medycznych, które podjęły reanimację właśnie przy użyciu defibrylatora.
Smith został przewieziony do szpitala. Spędził w nim kilka dni na obserwacji, a w tym tygodniu wrócił do domu, gdzie przez kilka tygodni będzie dochodził do zdrowia.
Klub potwierdza, że 80-latek planuje powrót na St. James' Park. Stanie się to 30 listopada lub 4 grudnia. Zespół zagra wtedy w Premier League odpowiednio z Norwich i Burnley. Zapewne wierny fan zostanie odpowiednio uhonorowany.
Zobacz też:
Agent Romelu Lukaku o marzeniu napastnika. Pada nazwa klubu
Kto zostanie nowym trenerem Barcelony? Wśród kandydatów jest wyraźny faworyt
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kuriozalny gol na Ukrainie. Jak to wpadło?!