Stołeczny zespół początek sezonu miał bardzo udany - zwłaszcza w Europie. Co prawda nie zdołał awansować do Ligi Mistrzów, ale w dobrym stylu warszawianom udało się przebić do Ligi Europy.
Wtedy jeszcze drużyna prowadzona przez Czesława Michniewicza zbierała dobre noty za grę w europejskich pucharach, gdzie już w fazie grupowej udało się ograć Spartak Moskwa czy Leicester City.
Niestety dla siebie Legia Warszawa fatalnie spisywała się w PKO Ekstraklasie. Dystans do czołówki traciła nie tylko przez przełożone mecze, ale przede wszystkim przez porażki. Mistrzowie Polski przegrali 8 z 11 dotychczas rozegranych meczów.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niesamowity pocisk! Bramkarz stał jak zamurowany
Pomóc miała zmiana trenera, bo Michniewicza zastąpił Marek Gołębiewski. Na chwilę obecna efektu nie ma, bo Legia przegrywa kolejne mecze czego efektem jest miejsce w strefie spadkowej PKO Ekstraklasy oraz utrata pierwszej lokaty w grupie Ligi Europy.
"Legia jako jedyna broni honoru w europejskich pucharach, wiec trochę respektu się należy. Ale gdy patrzę, że nawet wygrywając dwa zaległe mecze są dalej dwa punkty za Stalą Mielec to coś poszło jednak nie tak..." - napisał o miejscu, w którym aktualnie jest Legia Zbigniew Boniek.
Stołeczny zespół jest aktualnie na 16. miejscu tabeli PKO Ekstraklasy z dorobkiem zaledwie 9 "oczek". Do liderującego Lecha Poznań traci aż 19 punktów! Szansa na przełamanie w niedzielę 7 listopada. Wtedy to Legia zagra na własnym boisku ze Stalą Mielec.
Legia jako jedyna broni honoru w europejskich pucharach, wiec trochę respektu się należy. Ale gdy patrzę, ze nawet wygrywając dwa zaległe mecze są dalej dwa punkty za Stałą Mielec to coś poszło jednak nie tak…
— Zbigniew Boniek (@BoniekZibi) November 5, 2021
Zobacz także:
Włosi klęknęli. Media piszą, co w tym czasie zrobili Polacy
Milik skomentował występ w Lidze Europy. Nie do końca jest zadowolony