Smuda zabrał głos ws. Peszki. Ta prognoza brzmi koszmarnie!

Sławomir Peszko doznał poważnej kontuzji, która może na długo wykluczyć go z gry w piłkę nożną. - Jeśli zrealizuje się czarny scenariusz, to Sławka może czekać nawet rok przerwy - przekazał Interii trener Wieczystej Franciszek Smuda.

Mateusz Domański
Mateusz Domański
Sławomir Peszko (w środku) WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Sławomir Peszko (w środku)
Koszmarnego urazu Sławomir Peszko nabawił się po 30 minutach meczu II rundy Pucharu Polski, w ramach którego jego Wieczysta Kraków rywalizowała z Garbarnią Kraków.

Ekipa Peszki przegrywała 0:2. Wówczas wielokrotny reprezentant Polski usiłował przerwać następny groźny atak rywala. Sfaulował przeciwnika, ale najmocniej zaszkodził sobie.

"Diagnoza: uszkodzone więzadło poboczne. Póki co obejdzie się bez zabiegu!" - przekazał zawodnik na Instagramie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niesamowity pocisk! Bramkarz stał jak zamurowany

Tymczasem okazuje się, że istnieje ryzyko uszkodzenia więzadeł krzyżowych.

- Na razie Sławek ma obrzęk na kolanie. Dopóki on nie zejdzie, nie można wykonać badań, które wykażą, w jakim stanie są więzadła krzyżowe. Mam tylko nadzieję, że nie czeka nas czarny scenariusz. Jeśli on się zrealizuje i krzyżowe będą zerwane, możemy stracić Sławka nawet na rok. Tak długo się wraca po takiej kontuzji - powiedział Interii Franciszek Smuda, trener Wieczystej.

Jeżeli Peszko rzeczywiście musiałby pauzować przez rok, to byłby to bez wątpienia ogromny cios - zarówno dla niego, jak i dla Wieczystej.

Czytaj także:
Filar Liverpoolu poważnie kontuzjowany. "To naprawdę pechowe"
"Won z Legii". Kucharski pokazał wiadomość od hejtera. Szybko go zgasił

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×