Lechia Gdańsk kolejny raz wygrała mecz w dramatycznych okolicznościach. - Gratuluję mojemu zespołowi wygranej i trzech punktów. Jest wiele wątków co mozna poruszyć, ja zaczynam od pozytywnego. Jak budujesz zespół i ma być on dobry, to składa się to z wielu części. Jedną z nich jest mentalność i wiara. Jak mówiłem tydzień temu, w trudny dzień można się odnaleźć. Trzeba powiedzieć, że zmiany dały nam bardzo dużo energii i jakości. To jest cechą bardzo dobrej drużyny, że z ławki jesteśmy w stanie zmienić mecz - powiedział Tomasz Kaczmarek.
- Komplementy dla zespołu, bo I połowa była bardzo słaba. Mieliśmy duży problem z przeciwnikiem, który podszedł agresywniej w środku do Kubickiego i Gajosa. Wolnym zawodnikiem najczęściej był Paixao, nie umieliśmy zmienić strony czy przyspieszyć obrońcami, co mnie do końca nie zaskakuje. Przy wszystkich pochwałach i emocjach ja wiem na jakim jesteśmy etapie jako zespół. Jesteśmy w trakcie pracy, a zmieniliśmy dużo co do stylu, intensywności i pomysłu - przyznał szkoleniowiec.
Gdańszczanie otrzymali ważną lekcję od rywala z Lubina. - W wielu detalach, jak przeciwnik zadaje nam bardzo trudne pytania, to nie mamy jeszcze odpowiedzi i zaczynamy popełniać dużo błędów. W tym zespole są duże osobowości i to jest podstawą tego, by coś razem osiągnąć i zagrać dobry sezon. Widzimy to, co jest dobre i to, co wymaga pracy - dodał Kaczmarek.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Oryginalna akcja zespołu Piotra Zielińskiego
Lechia wygrała mecz zmianami. Rezerwowi dali wiele konkretów, szczególnie ze strony Marco Terrazzino i Bassekou Diabate. - Dla mnie wszystkie cztery zmiany dały bardzo dużo. Egzon Kryeziu i Rafał Pietrzak też dali bardzo dobre zmiany. Marco Terrazino zrobił to z wykrzyknikiem, to była jego druga zmiana po tym, jak dał nam dużo tydzień temu. On wraca po kontuzji, mamy dwa tygodnie do kolejnego meczu i w pewnym momencie dostanie szansę w pierwszym składzie - stwierdził trener.
- Fizycznie jest na to gotowy, zobaczymy jak to się rozwinie. Diabate jest bardzo młodym i surowym chłopakiem, pokazał co w nim widzimy - jest trudny do wybronienia, ale przed nim dużo pracy. Tydzień temu widzieliśmy jego dobre i złe decyzje, straty, jak każdy inny młody chłopak na boisku idzie krok po kroku. Jego rola w następnych tygodniach będzie jak teraz, będziemy go rozwijać - podkreślił trener klubu z Gdańska.
Słabo zagrał natomiast Łukasz Zwoliński. - Gdybym był w pełni zadowolony z gry zespołu, to nie zrobiłbym tak szybko pierwszych trzech zmian. W czwartek mówiłem, że zależy mi by wypracować w tym jak on gra z zespołem stabilność. To, że nie było to na najwyższym poziomie, nie zmienia mojego zdania o tym zawodniku. To bardzo dobry napastnik na naszą ligę. Chciałem mieć więcej zawodników na boisku, którzy są między liniami. Flavio grał blisko stoperów, poszedł wyżej i z Egzonem, Marco i Maćkiem Gajosem mieliśmy więcej zawodników bliżej piłki. Nie zmienia to faktu, że Łukasz w następnych meczach będzie bardzo wartościowy - podsumował Tomasz Kaczmarek.
Czytaj także:
Sensacja w Gliwicach
Borek uderza w gwiazdę Legii