Niecodzienne sceny w Bundeslidze [WIDEO]

Zawodnicy VfL Bochum przekombinowali w meczu ligowym z TSG 1899 Hoffenheim (2:0). Wynik mógł być wyższy, ale bramkarz beniaminka fatalnie spudłował z jedenastu metrów.

Rafał Szymański
Rafał Szymański
Riemann zmarnował karnego Twitter / Viaplay / Na zdjęciu: Riemann zmarnował karnego
W pierwszej połowie nie padła ani jedna bramka, podopieczni Thomasa Reisa byli skuteczniejsi po zmianie stron. W 66. minucie wynik otworzył Soma Novothny, który wykorzystał asystę Milosa Pantovicia.

Siedem minut później Novothny wywalczył rzut karny dla VfL Bochum. Pantović i Eduard Lowen dyskutowali o tym, kto wykona egzekucję. Niespodziewanie piłkę przechwycił Manuel Riemann.

Golkiper gospodarzy mocno uderzył i piłka wylądowała na trybunach Vonovia Ruhrstadion. To była druga "jedenastka" w profesjonalnej karierze 33-latka. 27 października VfL Bochum pokonało FC Augsburg po serii rzutów karnych, wówczas Riemann znalazł sposób na Rafała Gikiewicza.

ZOBACZ WIDEO: Gwiazdor Bayernu dał prawdziwy popis! Lewandowski i koledzy dumni

W 11. kolejce Bundesligi podopieczni Thomasa Reisa zwyciężyli 2:0 z TSG 1899 Hoffenheim, Pantović ustalił rezultat w doliczonym czasie gry. Po ostatnim gwizdku szkoleniowiec skomentował całą sytuację.

- Nie wyznaczam strzelca przed meczem - zdradził Reis w wywiadzie dla "Sky". - Teraz wydaje się, że Riemann jest trochę aroganckim idiotą. Gdyby zdobył bramkę, to wszyscy myśleliby, że jest wspaniały. Nie powiedziałbym, że to brak szacunku - uzupełnił Christoph Baumgartner z Hoffenheim.

Czytaj także:
Niemcy ocenili Roberta Lewandowskiego. "Szalony!"
Tylko jedna drużyna bez wygranej w La Lidze. Będzie spadek?

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×