"Co za zwrot akcji w życiu Matty'ego Casha" - pisze serwis "BBC". Piłkarz przeszedł niesamowitą drogę od sprzedaży zabawek w Windsor do awansu z League Two do Premier League.
Teraz jest podstawowym zawodnikiem Aston Villi i znajduje się w kadrze Polski na piątkowe eliminacje do mistrzostw świata z Andorą. Wszystko wskazuje na to, że Paulo Sousa zdecyduje się na niego od pierwszej minuty.
Jego ojciec, Stuart Cash, przedstawił zaskakującą historię sprzed lat. Tego o nowym kadrowiczu nikt nie wie. Chodzi o pracę w sklepie z zabawkami. Okazuje się, że piłkarz w ogóle sobie tam nie radził!
ZOBACZ WIDEO: Co z debiutem Casha w reprezentacji Polski? Jakub Kwiatkowski tłumaczy
- Miał wtedy 16 lat. Ja i moja żona wysłaliśmy go do pracy w Daniel Department Store, chcieliśmy, by doświadczył prawdziwego życia zawodowego i było to dla niego fantastyczne. To dało mu poczucie życia bez piłki nożnej, ale mogę stwierdzić, że był tam nieco zagubiony - przyznaje.
- Pamiętam, że usiadłem z nim i powiedziałem "patrz, jeśli chcesz iść i pracować u Daniela lub znaleźć pracę gdzie indziej, ja i twoja mama będziemy cię wspierać, ale masz za dużo talentu na boisku, żeby to robić". Od tego momentu wiedział, co musi robić. Ta praca dała mu motywację do powiedzenia: "Nie chcę tego robić, chcę zostać piłkarzem" - podkreśla Stuart Cash.
"BBC" donosi także, że Cash jest o krok od gry na prawym wahadle w kadrze Polski, kraju, w którym się nie urodził i pozycji, na której kiedyś nie chciał grać. Na jego myślenie mocno wpłynął były trener Nottingham Forest, Sabri Lamouchi, który za każdym razem powtarzał Cashowi, że ma idealne warunki do gry w obronie. - Jestem mu za to wdzięczny - mówił piłkarz w przeszłości.
Cash będzie mieć okazję zadebiutować w reprezentacji Polski już w piątek. Biało-Czerwoni zagrają na wyjeździe w eliminacjach mistrzostw świata 2022 z Andorą. Trzy później w Warszawie zmierzymy się z Węgrami.
Zobacz także:
Sousa przed trudną decyzją. Jego poprzednicy nie mieli takich problemów
Szymański wiecznie na bocznicy. A może być jeszcze gorzej