W piątkowym starciu z Andorą Matty Cash miał okazję zadebiutować w barwach reprezentacji Polski. Podczas konferencji prasowej przed meczem Polska - Węgry zdradził, że Paulo Sousa polecił mu przed wejściem na boisko cieszyć się grą.
Nie była to oczywiście jedyna rada. - Bardzo ważną rolę w procesie wprowadzenia nowego zawodnika ustawiają emocje. Trudno sobie wyobrazić, jak mógł się czuć, biorąc pod uwagę sam proces oczekiwania, by móc założyć koszulkę z orzełkiem - tłumaczył.
- Pierwsze moje zdanie faktycznie brzmiało, by cieszył się grą. Jednocześnie powiedziałem mu, żeby robił to, co potrafi najlepiej. We właściwym momencie atakował, przechodził do defensywy i tak dalej. Ma zdolności, by prowokować przeciwnika. Wiemy, że interakcja z rywalami może być większa. Musi lepiej rozumieć cały zespół, przewidywać, a jednocześnie być skuteczny we właściwym momencie. Poradził sobie naprawdę dobrze. Wniesie coś fantastycznego do gry - podkreślił Sousa.
Selekcjoner reprezentacji wyjawił też, że Cash w poniedziałek zagra od 1. minuty. Przy okazji będzie to dla niego szansa na debiut przed polską publicznością.
Mecz Polska - Węgry odbędzie się w poniedziałek, 15 listopada, o godz. 20.45 na PGE Narodowym w Warszawie. Jeżeli Biało-Czerwoni zwyciężą, zakończą rywalizację w grupie I z dorobkiem 23 punktów i zapewnią sobie rozstawienie w marcowych barażach o mistrzostwa świata w Katarze.
Mocny w defensywie, coraz lepszy z przodu - co może dać reprezentacji Matty Cash
El. MŚ: Polacy wykonali plan, jednak znowu jest jakieś "ale"
ZOBACZ WIDEO: Koniec piłki nożnej, jaką znamy? Robert Lewandowski nie wróży dobrej przyszłości