To nie tak miało wyglądać. Bayern Monachium był zdecydowanym faworytem spotkania z FC Augsburg. Wszak monachijczycy to lider Bundesligi, a rywale zajmowali miejsce zagrożone spadkiem z niemieckiej ekstraklasy.
Jednak po 35 minutach to zespół z Augsburga prowadził 2:0. Chwilę później Robert Lewandowski zdobył bramkę, która wlała nadzieję w serca fanów monachijskiego zespołu, ale to było wszystko, co zdołali zrobić piłkarze Bayernu.
Dlatego trener Julian Nagelsmann był zawiedziony dyspozycją swoich piłkarzy. - Pierwszy raz byłem naprawdę zły jako trener Bayernu. Musimy grać dużo lepiej. Zwycięstwo rywali było zasłużone - powiedział na pomeczowej konferencji prasowej szkoleniowiec Bayernu.
Zdaniem Nagelsmanna, zespół Bayernu popełnił łatwe błędy w defensywie. - Przez cały sezon tracimy bramki w taki sam sposób i rozmawialiśmy o tym przed meczem. Później i tak stało się to samo. Rywal nie grał błyskotliwie, a i tak strzelił nam dwa gole. Tracimy zbyt łatwe bramki - ocenił trener.
Choć Bayern przegrał, to i tak będzie liderem Bundesligi po tej kolejce. Wszystko przez to, że miał 4 punkty zaliczki nad drugą w tabeli Borussią Dortmund.
Czytaj także:
Co za wyczyn Roberta Lewandowskiego! Wcześniej zrobił to tylko Gerd Mueller
Co za widok! Lewandowski deklasuje rywali
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: grał im na nosie, ale miał pecha. Ochroniarz był jak... gepard!