Z pewnością nie tak miała wyglądać przygoda Ole Gunnara Solskjaera z Manchesterem United. Norweg przez lata zdobywał bramki dla angielskiego klubu, a w grudniu 2018 roku przyszedł do klubu jako trener tymczasowy po zwolnieniu Jose Mourinho. Legendzie klubu szło jednak na tyle dobrze, że zdecydowano się zatrudnić go na stałe.
W późniejszych latach Manchester United był daleko od wielkich sukcesów. Jednakże w Norwega wierzono na na tyle, iż minionego lata przedłużono z nim kontrakt do 2024 roku. W związku z tym długim okresem trwania kontraktu, zwolnienie Solskjaera będzie sporo kosztowało United (więcej na ten temat TUTAJ).
Norweg został zwolniony po tym jak ekipa z czerwonej części Manchesteru zanotowała słaby okres występów zarówno w Premier League, jak i rozgrywkach pucharowych. Natomiast sobotnia porażka z Watfordem w stosunku 1:4 przelała czarę goryczy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: rozklepali rywala, a potem... Kapitalna bramka piłkarza Realu Madryt!
Pożegnanie Ole Gunnara Solskjaera z Manchesterem United jest jednak nietypowe, bowiem Norweg mimo zwolnienia zdecydował się udzielić obszernego wywiadu w klubowych mediach. Opowiadał on o swojej trenerskiej przygodzie w ukochanym zespole.
- Dobrze wiecie co ten klub dla mnie znaczy oraz co chciałem tutaj osiągnąć. Dla klubu, dla fanów, dla zawodników, dla sztabu szkoleniowego. Chciałem zaprowadzić nas na kolejny poziom, abyśmy mogli walczyć o zwycięstwo w lidze, wygrywać trofea - mówił Norweg w pożegnalnym wywiadzie dla MUTV.
Co więcej, podczas wywiadu można było zobaczyć, że targają nim ogromne emocje. To pokazuje, że dla niego praca w Manchesterze United była czymś więcej niż tylko prowadzeniem kolejnego zespołu w trenerskiej karierze.
Ole’s farewell to Manchester United in his final interview released by the club website. #MUFC pic.twitter.com/0edvlvkcS6
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) November 21, 2021
Zobacz także: Luis Enrique zakpił z Anglików
Zobacz także: Dziennikarz ujawnił zachowanie Lewandowskiego