Ostatnie tygodnie w Bayernie Monachium nie należą do najłatwiejszych. Klub jest zdziesiątkowany przez kontuzje i obowiązkowe kwarantanny, które zostały nałożone na niektórych piłkarzy. Cała sytuacja jest o tyle poważna, że w klubie są zawodnicy przeciwni szczepieniom.
W piątek tuż przed meczem z Augsburgiem było wiadomo, że w składzie na to spotkanie zabraknie Joshuy Kimmicha. Piłkarz jest przeciwnikiem szczepień, natomiast nie ominęła go przymusowa kwarantanna, której musiał się poddać. Ostatecznie Bayern przegrał w meczu derbowym z lokalnym rywalem 1:2.
Pewnym jest, że Bawarczycy nie wystąpią w spotkaniu z Dynamem Kijów w optymalnym składzie. Może to pozbawić klub cennych punktów, jednak nie to okazuje się największym problemem mistrzów Niemiec. Wiele na to wskazuje, że piłkarze będą chcieli pozwać klub - taką informację podaje dziennik sport1.de.
ZOBACZ WIDEO: Wróciły najlepsze czasy Barcelony. To zasługa piłkarek
Niezaszczepieni piłkarze mocno się sprzeciwiają polityce Bayernu. Powoduje ona obcięcie pensji zawodnikom przebywającym na kwarantannie, opowiadającym się jednocześnie przeciwko szczepieniom.
Decyzja Bayernu z jednej strony może zaskakiwać, z drugiej zaś przez decyzje poszczególnych jednostek, klub jest narażony na możliwe starty. W ten sposób zarząd stara się wpłynąć na niektórych zawodników.
Na ten moment aż siedmiu piłkarzy jest niezdolnych do gry z powodu przymusowej izolacji. Wśród nich znajdują się: Niklas Suele, Josip Stanisić, Joshua Kimmich, Eric Choupo-Moting, Serge Gnabry, Jamal Musiala oraz Michael Cuisance.
Bayern w ramach 5. kolejki Ligi Mistrzów zmierzy się z Dynamem Kijów. Mecz zaplanowano 23 listopada na godzinę 18:45.
Reprezentacja Chorwacji ma nowego asystenta. Jest nim były piłkarz >>
Borussia Dortmund z problemem. Jeden z ich piłkarzy zakażony koronawirusem >>