Tak trener Legii zareagował na głośny wywiad Mioduskiego

Dariusz Mioduski tuż przed meczem z Leicester City (porażka 1:3) udzielił głośnego wywiadu, w którym jasno przyznał chęć zatrudnienia Marka Papszuna. O swoich refleksjach na ten temat opowiedział obecny trener Legii Warszawa.

Karol Wasiek
Karol Wasiek
Marek Gołębiewski WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Marek Gołębiewski
Kryzys w Legii Warszawa - sportowy i wizerunkowy. Mistrzowie Polski właśnie przegrali piąty mecz z rzędu (1 zwycięstwo w 10 spotkaniach), tym razem na wyjeździe z Leicester City 1:3 w ramach Ligi Europy.

Jednak o samym meczu nie mówi się tyle, co o wywiadzie Dariusza Mioduskiego, który pojawił się na stronie legia.com kilkanaście minut przed rozpoczęciem spotkania.

Szef Legii jasno przyznał, że chce zatrudnić Marka Papszuna - jeśli nie zimą, to po sezonie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: grał im na nosie, ale miał pecha. Ochroniarz był jak... gepard!

- Podejrzewam, że ten wywiad wywoła kolejne reakcje i to nie poprawi atmosfery - ani wokół Legii, ani w samej Legii. Troszeczkę gaszenie pożaru za pomocą benzyny - przyznał Wojciech Kowalewski na antenie stacji "Viaplay".

Co na to obecny trener Legii, Marek Gołębiewski? - Jak się z tym czuję? Taka jest praca trenera. Zostałem poproszony przez zarząd o prowadzenie zespołu, byłem wcześniej szkoleniowcem rezerw. Takie jest też prawo prezesa. Nie czytałem tego wywiadu. Jeżeli tak będzie, to jest to decyzja prezesa - odpowiedział po meczu, cytowany przez legia.net.

- Czy mam obawy, że to może źle wpłynąć na zespół? Nie. Dodam trochę przewrotnie, że każdy zawodnik Legii zdaje sobie sprawę, gdzie gra. Czy trenerem będzie pan Gołębiewski, czy Papszun, czy ktoś inny, to wszyscy piłkarze powinni zawsze zostawiać tutaj serce. Dlatego się nie obawiam - dodał.

Legia pod wodzą Gołębiewskiego wygrała tylko 1 z 6 meczów. Było to zwycięstwo w Pucharze Polski ze Świtem Skolwin (1:0).

- Jak podpisywałem kontrakt z pierwszym zespołem, to byłem poinformowany, że jestem szkoleniowcem z rezerw, ale dostaję w tej chwili misję ratowania wyniku. Można powiedzieć, że tym wynikiem się nie bronię, bo przegraliśmy trzy spotkania w ekstraklasie i dwa w Lidze Europy, udało się wygrać tylko w Pucharze Polski - zaznaczył.

Legia Warszawa najbliższą okazję do podreperowania dorobku punktowego będzie miała 28 listopada, kiedy podejmie na własnym stadionie Jagiellonię Białystok.

Zobacz też:
AS Roma zmazała plamę. Jose Mourinho dał szansę Polakowi
Pogrom w polskiej grupie! 19:0 w eliminacjach do mistrzostw świata!

Czy Marek Papszun to dobry wybór Legii Warszawa?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×