Piast wyrwał zwycięstwo w meczu na śniegu

PAP / Marek Zimny / Na zdjęciu: Marcin Wasielewski i Tom Hateley
PAP / Marek Zimny / Na zdjęciu: Marcin Wasielewski i Tom Hateley

W fatalnych warunkach rozegrano mecz 16. kolejki PKO Ekstraklasy w Gliwicach, gdzie Piast podejmował Bruk-Bet Termalikę Nieciecza. Od rana padał śnieg, więc murawa nie nadawała się do gry w piłkę, ale lepiej poradził sobie Piast, który wygrał 2:1.

Ostatnio Piast Gliwice nie notuje najlepszych wyników. Dwa poprzednie starcia, to dwie porażki do zera, a wcześniej remis 3:3 z Jagiellonią. Dlatego też gliwiczanie zajmują dopiero jedenaste miejsce i ciężko będzie im nawiązać do ostatnich sukcesów, czyli mistrzostwa Polski czy brązowego medalu. Ewidentnie jest to dla podopiecznych Waldemara Fornalika sezon przejściowy.

Bruk-Bet Termalica Nieciecza z kolei od trzech kolejek nie zaznał smaku porażki, co pozwoliło beniaminkowi wydostać się ze strefy spadkowej.

W zimowej aurze, która od samego rana zawitała do Gliwic początkowo lepiej odnaleźli się goście, którzy już w 3. minucie wywalczyli rzut karny. Ariel Mosór faulował Murisa Mesanovicia, a do "jedenastki" podszedł Roman Gergel. Słowak fatalnie się jednak pomylił i posłał piłkę obok słupka. Po chwili Bruk-Bet mógł zostać boleśnie skarcony. Koronkową akcję przeprowadzili gliwiczanie, a z bliskiej odległości pod poprzeczkę huknął Damian Kądzior. Radość miejscowych nie trwała długo, bowiem sędzia po analizie VAR gola nie uznał. Po chwilowej przewadze beniaminka do głosu zaczął dochodzić Piast. Kolejną okazję miał Kądzior, którego płaskie uderzenie nogami odbił Tomasz Loska.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: znany trener nie rzuca słów na wiatr. Co za gest!

Skrzydłowy miał zresztą sporą chrapkę na gola, ponieważ kolejny atak niebiesko-czerwonych został zakończony jego próbą. Tym razem Loska pewnie złapał futbolówkę. W 33. minucie Kądzior powinien mieć przynajmniej jedno trafienie na koncie. Rozklepali niecieczan gospodarze po prawej stronie, do prostopadłego podania w pole karne doszedł Kristopher Vida, ale Loska dobrze skrócił kąt i odbił piłkę. Do dobitki dopadł wspomniany Kądzior i pomylił się minimalnie.

Piast przeważał, ale padający śnieg nie pomagał grze w piłkę. Wykorzystali to natomiast gracze z Niecieczy i to w ostatniej akcji pierwszej odsłony. Artem Putiwcew posłał długie podanie z własnej połowy, z futbolówką minął się Jakub Czerwiński, a ta w zimowych warunkach nabrała poślizgu. Do siatki obok bezradnego Frantiska Placha "dziubnął" ją Muris Mesanović i niespodziewanie wyprowadził swój zespół na prowadzenie.

Tuż po zmianie stron Bruk-Bet powinien powiększyć przewagę. Kacper Śpiewak zaskakująco chyba nawet dla siebie poradził sobie z Arielem Mosórem i stanął oko w z Plachem. Był tak zdezorientowany swoją szansą, że fatalnie przestrzelił. Błyskawicznie się to na przyjezdnych zemściło. Kądzior wystąpił tym razem w roli podającego, a Czerwiński zrehabilitował się za błąd przy straconej bramce i precyzyjną główką doprowadził do wyrównania. Minęło kilkadziesiąt sekund, a Piast mógł prowadzić. Nikola Stojiljković nie zdołał jednak trącić piłki z najbliższej odległości po płaskim zagraniu Martina Konczkowskiego. Ciężkie chwile zaczęli przeżywać niecieczanie.

Beniaminek był w opałach i kwestią czasu był gol dla Piasta. I taki padł w 71. minucie. Michał Chrapek podał w pole karne do Patryka Sokołowskiego, którego pierwszy strzał został zablokowany. Pomocnik zdołał jednak jeszcze dopaść do piłki i miękkim uderzeniem wpakować ją do siatki.

Ostatecznie Piast zwyciężył w meczu na śniegu 2:1, a szalę zwycięstwa na swoją stronę przechylił w drugiej połowie. Tym samym gliwiczanie zrobili mały krok w kierunku góry tabeli i przerwał serię trzech kolejnych spotkań bez porażki Bruk-Betu. Beniaminek po zakończeniu tej kolejki mogą zatem ponownie znaleźć się w strefie spadkowej.

Piast Gliwice - Bruk-Bet Termalica Nieciecza 2:1 (0:1)
0:1 - Muris Mesanović 45+2'
1:1 - Jakub Czerwiński 52'
2:1 - Patryk Sokołowski 71'
Składy:
Piast Gliwice:

Frantisek Plach - Martin Konczkowski, Jakub Czerwiński, Ariel Mosór, Alexandros Katranis (89' Jakub Holubek) - Tom Hateley, Patryk Sokołowski - Kristopher Vida, Michał Chrapek, Damian Kądzior (84' Dominik Steczyk) - Nikola Stojiljković (57' Alberto Toril).

Bruk-Bet Termalica Nieciecza: Tomasz Loska - Bartłomiej Kukułowicz (79' Marcin Grabowski), Wiktor Biedrzycki, Artem Putiwcew, Marcin Wasielewski (88' Filip Modelski) - Michał Hubinek, Piotr Wlazło, Samuel Stefanik (79' Sebastian Bonecki) - Muris Mesanović, Kacper Śpiewak, Roman Gergel (62' Martin Zeman).

Żółte kartki: Sokołowski, Vida, Czerwiński (Piast) oraz Biedrzycki, Zeman, Wasielewski, Śpiewak (Bruk-Bet).
Sędzia:

Bartosz Frankowski (Toruń).

Czytaj też:
--> Właściciel Rakowa odpowiada Mioduskiemu
--> Gwiazdor Lecha oszukał przyszłą żonę

Źródło artykułu: