Znamy już rywali reprezentacji Polski w barażach o MŚ 2022. W półfinale zmierzymy się z Rosją, a w przypadku ewentualnej wygranej w finale na własnym stadionie zagramy z lepszym z pary Szwecja - Czechy.
Zdaniem wielu ekspertów Polacy mieli wiele szczęście w losowaniu. Tak mówił m.in. Tomasz Kłos w rozmowie z WP SportoweFakty (więcej TUTAJ). Podobnego zdania jest Jan Tomaszewski. Legendarny bramkarz reprezentacji Polski w rozmowie z "Super Expressem" nie krył zadowolenia, ale miał również jeden apel do Cezarego Kuleszy.
- Doskonałe losowanie! Lepszego nie mogło być. Apeluję do prezesa Cezarego Kuleszy, by zastanowił się nad Paulo Sousą. Z nim mamy 2 lub 3 proc. szans na awans. Bez niego, obojętnie czy z polskim trenerem czy nie, to jestem przekonany, że jesteśmy w stanie awansować na mundial. Choćby z Michałem Probierzem lub Piotrem Stokowcem na ławce. Wtedy stać nas na wygraną z Czechami i Szwecją, wcześniej z Rosją - mówił Jan Tomaszewski.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: grał im na nosie, ale miał pecha. Ochroniarz był jak... gepard!
Zdaniem byłego bramkarza reprezentacji do sukcesu reprezentację Polski może zaprowadzić tylko jedna taktyka. Konkretnie mowa o szczelnej obronie. To jednak do tej pory nie było mocną stronę kadry prowadzonej przez Portugalczyka.
- Z Rosją trzeba założyć, że gramy na "zero z tyłu". Zagrajmy czwórką obrońców, bo wtedy nie tracimy bramek, a na pewno tracimy mniej. Piątką pomocników i Robertem z przodu. Dajmy mu swobodę działania! Musimy zagrać defensywnie. Jak się odkryjemy, to będziemy zbierali bramki, które tracimy z takimi przeciwnikami, że wstyd mówić - podsumował Tomaszewski.
Starcie Rosji z Polską odbędzie się 24 marca 2022 roku o godz. 18:00. Na ten moment nie wiadomo na jakim stadionie odbędzie się starcie, bowiem wszystko jest uzależnione od ówczesnej sytuacji związanej z pandemią COVID-19.
Zobacz także: Paulo Sousa pewny siebie po losowaniu
Zobacz także: Lewandowski to nie Messi czy Ronaldo