Losowanie par barażowych okazało się szczęśliwe dla reprezentacji Polski. Nie zagramy z reprezentacją Włoch i Portugalii, czyli z teoretycznie najtrudniejszymi przeciwnikami. - Jak patrzymy na Portugalię i Włochy, a jednej z tych drużyn nie zobaczymy w mistrzostwach świata, to szczęście jest niewiarygodne - mówi Tomasz Kłos w rozmowie z WP SportoweFakty.
W pierwszym meczu Biało-Czerwoni zmierzą się z Rosjanami na wyjeździe. W przypadku zwycięstwa, kolejnym rywalem będą Szwedzi lub Czesi. Wówczas mecz odbędzie się w Polsce. Według Kłosa pojedynek z Rosją nie będzie dla podopiecznych Paulo Sousy łatwym spotkaniem.
- W Rosji wiele bramek nie padnie. Boję się pierwszych połów w naszym wykonaniu, bo jesteśmy zdekoncentrowani, ale zobaczymy - podkreśla były reprezentant Polski.
- Pamiętajmy, że gramy w Rosji i to będzie mecz o wszystko, na żyletki. Rosjanie będą bardzo dobrze fizycznie przygotowani do tego meczu, a rosyjscy kibice zrobią wszystko, by ich zawodnicy awansowali do kolejnej fazy - ocenia.
Przy założeniu, że Polacy pokonają reprezentację Rosji, kolejnym rywalem będą Czesi lub Szwedzi. - Czesi byliby lepszym przeciwnikiem. Mam złe skojarzenia ze Szwedami. Grałem przeciwko Szwecji trzy mecze. Z nimi trzeba być na pewno bardzo dobrze przygotowanym fizycznie i oprócz tego skoncentrowanym - komentuje Kłos.
W ostatnich latach zarówno Szwedzi, jak i Czesi wygrywali z nami spotkania. Rany po porażce na Euro 2020 są wciąż świeże. Skandynawowie okazali się lepsi od naszych reprezentantów w ostatnim meczu fazy grupowej. Z kolei czescy zawodnicy popsuli święto kibicom w Polsce podczas Euro 2012, będąc lepszym zespołem i eliminując nas z dalszej gry.
Mecz z Rosjanami zaplanowano na 24 marca. W przypadku wygranej kolejne spotkanie Biało-Czerwoni zagrają w roli gospodarza.
Prezes PZPN bojowo nastawiony przed barażami. "Czujemy sportową złość" >>
Trener reprezentacji Rosji komentuje wylosowanie Polski >>
ZOBACZ WIDEO: Tego gola można oglądać w nieskończoność. Jak on to zrobił?!