[tag=2800]
Robert Lewandowski[/tag] ma za sobą świetne dwanaście miesięcy. Mimo to przegrał w plebiscycie "France Football" z Lionelem Messim, który po raz siódmy w karierze zdobył Złotą Piłkę. Kapitan reprezentacji Polski otrzymał nagrodę dla najlepszego napastnika 2021 roku.
Nigdy wcześniej Francuzi nie wręczali jej. Napastnik Bayernu Monachium jest więc pierwszym laureatem. Sławomir Peszko w swoim felietonie "Setka z Peszkinem" dla portalu meczyki.pl skrytykował decyzję miesięcznika.
"Aha, Robert dostał jeszcze nagrodę dla najlepszego napastnika na świecie. Co oni sobie w ogóle w tym "France Football" myśleli? (...) Ktoś więc wpadł na 'genialny' pomysł, by wręczyć mu taką drugorzędną nagrodę pocieszenia. Dobrze, że Robert ma dużą klasę i świetnie wypadł w trakcie przemówienia" - przyznał piłkarz Wieczystej Kraków.
Z całego świata spływają głosy, że Lewandowski został okradziony. Wielu zawodników i ekspertów uważa, że Polak powinien dostać chociażby Złotą Piłkę za rok 2020. Nikt nie miał wątpliwości, że był wtedy najlepszy. Wspomniał o tym Lionel Messi podczas poniedziałkowej gali czy Gary Lineker w mediach społecznościowych.
Sławomir Peszko w swoim felietonie jest pewny - napastnik Bayernu Monachium się nie podda i będzie chciał zdobyć wymarzoną nagrodę. Choć sam ma pewne wątpliwości czy "France Football" doceni w końcu jego przyjaciela.
"Tak sobie myślę, że może niektórzy, w tym właśnie dziennikarze "FF", mają jakiś kompleks Roberta Lewandowskiego? Kompleks Polski, kompleks Polaków? Jestem przekonany, że gdyby "Lewy" grał w Paryżu, to by miał już dwie, a kto wie, czy nie trzy Złote Piłki" - dodał.
Zobacz też:
Sensacyjne wieści o Złotej Piłce 2022!
Maciej Iwański zdradza kulisy Złotej Piłki. "Ronaldo mógłby tak nie zrobić"
ZOBACZ WIDEO: Wielkie gwiazdy światowej piłki uważają, że werdykt jest niesprawiedliwy. "Dajcie mu tę nagrodę, on na nią zasłużył"