Buksa przeżył koszmar przy rzucie karnym

Po miesięcznej przerwie Adam Buksa wrócił do gry. Jego New England Revolution walczyło w play-off MLS z New York City. Po rzutach karnych wygrali rywale, a Polak jako jedyny zmarnował jedenastkę.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk
obroniony karny wykonany przez Adama Buksę YouTube / MLS / Na zdjęciu: obroniony karny wykonany przez Adama Buksę
W półfinale play-off Konferencji Wschodniej New England Revolution zmierzyło się z New York City FC. Lepiej mecz rozpoczął zespół z Nowego Jorku, który już w 3. minucie objął prowadzenie po strzale Santiago Rodrigueza. Goście jednak krótko cieszyli się z takiego wyniku.

Już w 9. minucie do wyrównania doprowadził Adam Buksa. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Polak znalazł dla siebie miejsce w polu karnym i strzałem głową nie dał szans bramkarzowi rywali na interwencję.

Do końca regulaminowego czasu gry gole już nie padły. W dogrywce to znów goście zadali cios, a konkretne Valentin Castellanos. W 118. minucie wyrównał Tajon Buchanan i o losach tej konfrontacji zadecydowały rzuty karne.

Jedynym zawodnikiem, który zmarnował jedenastkę był Buksa. Jego strzał wybronił golkiper rywali i to New York City awansowało dalej.

Zobacz skrót meczu (sytuacje z Adamem Buksą 0:50 i 6:20):

Czytaj także: Ale numer! "France Football" przyzna Złotą Piłkę za 2020 rok? Problemy Lionela Messiego po gali ZOBACZ WIDEO: Lewandowski musi odejść z Bayernu, aby zdobyć Złotą Piłkę? "Gdyby to było rozegrane fair, to już miałby tę nagrodę"
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×